Czy Anglia zmierza do autorytaryzmu?

KAI/k

publikacja 29.05.2009 19:10

„Ataki na wolność religijną i swobodę sumienia wymierzone są w wolność jako taką" - stwierdził Neil Addison, jeden z najwybitniejszych angielskich prawników katolickich.

Zdaniem Neila Addisona, specjalisty w dziedzinie prawa karnego oraz praw człowieka, Anglia staje się coraz bardziej krajem nietolerancyjnym i autorytarnym. Amerykańska Katolicka Agencja Informacyjna (CNS) opublikowała treść wystąpienia Addisona podczas wykładu dla grupy młodych katolików w londyńskim Brompton Oratory. Neil Addison przytoczył szereg przykładów nietolerancji względem chrześcijan, w ramach tzw. dążenia do poszanowania innych grup religijnych. Odwołał się do dyskutowanego przed trzema laty na forum parlamentu przypadku krematorium w Devon, gdzie usunięto krzyż, aby nie obrażać niechrześcijan, a w szczególności muzułmanów. Zauważył, że w całym przypadku nie dostrzeżono, iż usunięcie krzyża jest zniewagą dla chrześcijan oraz, iż muzułmanie nie korzystają z krematoriów, gdyż ich wiara zabrania im palenia ciał. Wnioskuje, że trzeba sobie zdawać sprawę z ignorancji urzędników, którzy wkraczają na teren religii, także w przypadkach, gdy przez nikogo nie upoważnieni podejmują działania przeciw chrześcijaństwu w imieniu społeczeństwa wielowyznaniowego. Zdaniem Addisona ataki na wolność religijną są symptomami szerszych ataków na wolność jako taką i przejawami braku szacunku dla idei wolności. „Żyjemy bowiem w społeczeństwie, które staje się coraz bardziej nietolerancyjne, represyjne, regulowane szeregiem norm, oznaczające się brakiem zaufania. Konsekwencją tego stanu są urzędnicy zachowujący się pod dyktatorsku, ingerujący i nie godni zaufania” - stwierdził. Zauważył, że obecnie można dostrzec coraz silniejsze mieszanie się rządu i regulowanie tego, co dotychczas postrzegano jako sfera życia prywatnego oraz coraz większej nietolerancji wobec tych, którzy się nie zgadzają na taki stan rzeczy. „Społeczeństwo stało się coraz bardziej autorytarne, a Kościół jest zawsze pierwszą ofiarą autorytaryzmu, ponieważ jest niezależny od państwa, w swych motywacjach niezależny od polityki. Obecnie mamy do czynienia z systemem państwowym, który nie uznaje prawa organizacji religijnych do obrony swej tożsamości i zachowania integralności swych przekonań religijno-etycznych – zauważa Addison. W opinii angielskiego prawnika katolickiego ucieleśnieniem tej tendencji jest rozpatrywana obecnie przez brytyjski parlament ustawa o równości (Equality Bill). Chcieć ona zabronić Kościołom, by przyjmując do poszczególne osoby do pracy (poza duchownymi) mogły kierować się wyznawaną przez nie wiarą. Takie stanowisko jest niebezpieczne dla wolności i demokracji, ponieważ wymierzone jest w prawo do swobodnego zrzeszania się. „Musimy bronić zasady społeczeństwa obywatelskiego, w którym zarówno stowarzyszenia i organizacje jak i osoby indywidualne posiadają prawa i wolno im swobodnie zachowywać swą specyficzną naturę oraz wpływ na życie społeczne. To nie przypadek, iż pierwszą rzeczą, jaką czyni każde państwo totalitarne jest regulowanie i kontrola stowarzyszeń, organizacji i Kościołów. Musimy być czujni wobec tego zagrożenia, broniąc prawa Kościołów oraz innych organizacji, nie tylko do obrony wolności religijnej, lecz także, by bronić wolności jako takiej” – stwierdził Addison. Brytyjski prawnik katolicki zaapelował również o obronę wolności słowa, a zwłaszcza swobody wypowiedzi prywatnych. Dostrzega bowiem w obecnych realiach swej ojczyzny próby realizowania fikcji opisanej przez Georga Orwella w głośniej powieści „Rok 1984”. Przypomina, że w tej fantastycznej wizji znany pisarz opisywał świat, w którym każdy ma świadomość, iż wszelka wypowiedź może być kontrolowana, a władze niechybnie dowiedzą się o najmniejszym odchyleniu od oficjalnej ortodoksji; każdy żyje w obawie, że może być przesłuchany przez policję myśli. st(KAI/CNS) / ju., Londyn