Katowice: Uczyć się od Kościoła afrykańskiego

Abs(gn)/kab

publikacja 02.06.2009 18:02

- Możemy uczyć się od Kościoła afrykańskiego poznawania Kościoła jako rodziny - przypomniał abp Damian Zimoń, podczas otwarcia konferencji Ecclesia in Africa, Africa in Ecclesia („Kościół w Afryce. Afryka w Kościele"), która odbyła się 2 czerwca na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

W konferencji udział wzięli abp Telesphore Mpundu – metropolita Lusaki w Zambii, ks. dr Jan Piotrkowski – dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce, ks. dr hab. Józef Urban – profesor Uniwersytetu Opolskiego, Joachim Trenkner – niemiecki publicysta, ks. dr Marek Rostkowski OMI – dyrektor biblioteki papieskiego uniwersytetu Pontificia Università Urbaniana w Rzymie. - Jestem produktem aktywności misjonarskiej. Dla nas nie jest tak ważne, co dają nam misjonarze, ale kim dla nas są. To świadkowie Bożej Miłości. – mówił abp Telesphore Mpundu - Jesteśmy beneficjentami działalności misjonarzy polskich, francuskich, różnych organizacji religijnych. Niektórzy z misjonarzy zostali pochowani na naszej ziemi. To nasi przodkowie w wierze. Kościół katolicki w Afryce gwałtownie się rozrasta. Rośnie liczba ochrzczonych dorosłych, rozwija się kształcenie religijne. Dlatego tak bardzo potrzeba nam misjonarzy Przybliżając rzeczywistość dzisiejszej Afryki metropolita Lusaki akcentował rolę rodziny jako „małego Kościoła”. Arcybiskup zwrócił uwagę, że w Afryce, zamiast myślenia „cogito ergo sum” myśli się: „należę do mej rodziny, do mego klanu więc jestem. - To przynależność do rodziny określa kim jestem. Wartość życia pochodzi od rodziny. Arcybiskup zwrócił uwagę, że rodzina „to miejsce przynależności, komunii". - Ewangelizujemy przez życie w rodzinie. A życie jest darem od Boga, poprzez naszych przodków - mówił. Na dwa dni przed Konferencją, w niedzielę 31 maja, arcybiskup Mpundu uczestniczył w pielgrzymce mężczyzn do Piekar. – Wszędzie, gdzie się pojawiam jestem ciepło witany – mówił. - Nie ma obcych, ale są bracia i siostry, jest rodzina, która dla Afrykańczyków ma ogromną wartość. Rodzina to miejsce, gdzie pojawia się głęboka wartość życia. Dlatego dziś tak ważna jest ewangelizacja przez Kościół pojmowany jako rodzina Boża. Ucieszyłem się, słysząc w Piekarach modlitwę w obronie rodziny. Ale u nas rodzina jest jeszcze bardziej zagrożona. Wpływ mają na to negatywne wartości przychodzące do nas z zagranicy, ale i brak głębokiej wiary. Arcybiskup odwołał się tu m.in. do tragicznych przykładów Rwandy i Burundi. - Nie ma w Afryce bardziej katolickich krajów od Rwandy i Burundii, gdzie wierni stanowią 85 proc. społeczeństwa. A właśnie w tych krajach doszło do masakry, ludobójstwa na tle etnicznym. Podziały na tle etnicznym pojawiają się i wewnątrz samego kościoła. Arcybiskup przypomniał, że w trakcie zeszłorocznych wyborów prezydenckich w Kenii episkopat nie potrafił znaleźć wspólnego języka z powodu podziałów etnicznych. Podobna sytuacja miała miejsce w Zimbabwe. Problemy dzisiejszej Afryki to również chciwość, egoizm liderów społecznych, nienawiść, globalizacja.

Arcybiskup Mpundu mówił także o zmianach zachodzących w Afryce. - Oznaką postępu w są nabierające rozpędu nowe rządy demokratyczne. To Kościół odegrał rolę akuszerki w narodzinach demokracji i rządów prawa w Afryce. Ale, jak zaznaczył Metropolita Lusaki, wiele jest jeszcze do zrobienia. Trzeba zadbać o prawa kobiet, o to by dzieci znały i czuły swoją wartość. Pytany o oczekiwania w związku ze zbliżającym się II Synodem Afrykańskim, arcybiskup wyraża nadzieję, że zaowocuje on promocją działań na rzecz sprawiedliwości i pokoju. Zambijski hierarcha podkreśla tu wagę pojednania, przywołując słowa Jana Pawła II, iż „nie ma pokoju bez sprawiedliwości, ani sprawiedliwości bez przebaczenia” - Pojednanie jest bardzo potrzebne. Mamy głosić Boga pokoju. Popatrzcie na to co dzieje się w Erytrei, Somalii, Kongo. Popatrzcie na Sudan, Nigerię, Wybrzeże Kości Słoniowej. RPA, Zimbabwe – ile głębokich ran. Popatrzcie na Rwandę, Burundii dotknięte ludobójstwem. Potrzeba pojednania, pokoju, sprawiedliwości – podkreślał metropolita Lusaki. W drugiej części Konferencji o genezie teologii afrykańskiej mówił ks. dr Józef Urban z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego: - Wszelka inicjatywa ewangelizacyjna powinna się rodzić we wspólnotach afrykańskich - zgłębianie w duchu wiary i rozróżnianie elementów tradycji, które dopomogą w przenikaniu Ewangelii we wszystkie dziedziny życia. Tylko w takich warunkach będzie się mogła narodzić prawdziwa teologia afrykańska, mogąca odpowiedzieć na pytania rodzące się w konkretnym kontekście historycznym. - Afrykańska teologia zrodzona na miejscu nie będzie więc jedynie echem obcych myśli ale przyczynkiem do całościowego dorobku teologii. Dlatego też biskupi Afryki uznali inkulturację za pierwszoplanowy nakaz i cel na drodze do ewangelizacji. Ksiądz ks. dr Józef Urban przywołał tu fragment posynodalnej adhortacji papieskiej Ecclesia in Africa „Jako droga do pełnej ewangelizacji, inkulturacja ma sprawić, aby człowiek mógł przyjąć Jezusa Chrystusa całym swoim życiem osobowym, kulturowym, ekonomicznym i politycznym, dążąc do pełnej wierności Bogu Ojcu i do świętości życia dzięki działaniu Ducha Świętego” - Zrozumiano że najważniejsze jest orędzie zbawcze Chrystusa, że Chrystus nie jest tym samym co chrześcijaństwo, a orędzie nie jest tym samym co wiara, która jest darem łaski. Zadaniem człowieka przychodzącego z orędziem jest uwzględnienie kryteriów wewnętrznych wspólnoty. Innymi słowy teologia afrykańska zaczyna mieć swoje "sitz im Leben" i dostarcza nowych inspiracji, również do rozwiązania problemów, z którymi chrześcijanie w Europie nie potrafią sobie jeszcze poradzić.

Dziennikarz Joachim Trenkner, korespondent „Tygodnika Powszechnego” w Berlinie, przedstawił kilka stereotypów w postrzeganiu Afryki, pojawiających się w zachodnioeuropejskich mediach. – Często Afryka przedstawiana jest tam jako kontynent zamieszkały przez ludzi, którzy głodują od urodzenia do śmierci. Opisywana jest jako masa niecywilizowanych, zacofanych ludów, które nie są w stanie same rządzić – mówił. – To prowadzi do apelów o rekolonizację tych ziem, jako jedynego rozwiązanie problemów. Codzienne informacje telewizyjne, internetowe czy prasowe mówią wszystko o tym, jak Afrykańczycy umierają, ale nic o tym, jak żyją. Red. Trenkner zauważa, że Afryka przedstawiana jako kontynent produkujący wieczny chaos to komunały, którymi posługują się media. - Media lansują negatywny obraz Afryki: ciemny, prymitywny, dziki, czym są odpowiedzialne za dezinformację. U podstaw takich postaw leży brak wiedzy i niechęć do wybycia się stereotypów. Międzynarodowej Konferencji Misjologicznej towarzyszyła unikatowa wystawa zatytułowana „Oblicza ewangelizacji Afryki”. Zawiera ona m.in. bezcenne starodruki - zbiory Papieskiej Biblioteki Misyjnej i Biblioteki Papieskiego Uniwersytetu „Urbanianum” z Rzymu. Do Katowic przyjechało m.in. pierwsze wydanie „Dzieł wszystkich” św. Augustyna, zredagowane przez Erazma z Rotterdamu z 1506 roku oraz pierwsze pełne tłumaczenie Biblii na język arabski, z roku 1671, a także manuskrypt ukazujący historię misji w Wikariacie Apostolskim nad rzeką Orange w Afryce Południowej. Na wystawie, która na Wydziale Teologicznym otwarta będzie przez najbliższe trzy tygodnie, można także zobaczyć katechizmy w rodzimych językach afrykańskich, oryginalne rzeźby wykonane przez mieszkańców terenów misyjnych i fotogramy przedstawiające misje na przełomie XIX i XX wieku. – Tylko 2 z 73 prezentowanych eksponatów została już wcześniej wypożyczona poza Watykan – powiedział ks. dr Marek Rostkowski, dyrektor Papieskiej Biblioteki Misyjnej, współorganizatora konferencji. – Pozostałe dzieła pierwszy raz można oglądać poza Rzymem. Zazwyczaj takie przedsięwzięcia przygotowuje się ponad rok. Nam udało się wykonać tę ekspozycję w ciągu 5 miesięcy. Wystawa ma przede wszystkim charakter edukacyjny.