Imitacje mandatów za parkowanie w miejscu dla niepełnosprawnych

kjk/jad

publikacja 05.06.2009 15:10

Kierowcy, którzy zaparkowali pod największym hipermarketem w Dąbrowie Górniczej na miejscach dla niepełnosprawnych, nie mający odpowiednich do tego uprawnień mogli 5 czerwca otrzymać mandat karny w wysokości 500 złotych. Tym razem był to tylko falsyfikat, a mandaty wręczali wolontariusze m.in. z duszpasterstwa osób niepełnosprawnych.

To już druga tego typu akcja w diecezji sosnowieckiej przygotowywana przez duszpasterstwo niepełnosprawnych razem ze stowarzyszeniem „Neuron”. W organizacji akcji wzięła udział także dąbrowska policja. Mł. aspirant Mariusz Miszczyk przyznaje, że tego typu wydarzenia to jedyna możliwość dyscyplinowania sprawnych kierowców, żeby nie parkowali na miejscach dla osób mających trudności z poruszaniem się. Powodem jest brak odpowiednich przepisów. – Współpracujemy jedynie z ochroną sklepu, która razem z nami nakłania kierowcę do przeparkowania pojazdu. Rozwiązaniem byłoby przygotowanie przez dyrekcje hipermarketów i wspólnot mieszkaniowych regulaminów korzystania z dróg wewnętrznych, by obowiązały na nich przepisy ruchu drogowego – wyjaśnia policjant. Ks. Paweł Kempiński z duszpasterstwa osób niepełnosprawnych diecezji sosnowieckiej opowiada, że ludzie różnie reagują na wręczane im ulotki imitujące mandat karny za parkowanie na miejscu dla osób z niepełnosprawnością. – Na ogół towarzyszył temu uśmiech, zrozumienie, ale było też zdziwienie kierowcy, a nawet oburzenie – mówi ks. Kempiński. Dodaje, że tego typu akcje organizowane wspólnie z młodzieżą liceum to profilaktyka, docieranie do klientów z informacją, że zajmują miejsce tym, którym dużo trudniej jest dojechać na wózku inwalidzkim lub dojść o kulach do hali sklepowej. Dlatego obiecuje następne tego typu działania. Zwłaszcza, że niepełnosprawni spotykają spore problemy w robieniu zakupów nie tylko na parkingach. Od wielu miesięcy nieczynna jest np. winda, która umożliwia w Dąbrowie Górniczej dotarcie do sklepu kładką nad ruchliwą ulicą. – Pracy edukacyjnej na pewno zatem nam nie zabraknie – podkreśla duszpasterz niepełnosprawnych.