Msza za Polskę

jk

publikacja 07.06.2009 17:58

Kulminacyjnym momentem drugiego Dnia Dziękczynienia była Msza św. za Polskę, która chce być wdzięczna Bogu za wszystkie Jego dobrodziejstwa. Przed budowaną świątynią Bożej Opatrzności w Warszawie odprawił ją przewodniczący Episkopatu Polski, abp Józef Michalik.

Na placu przed świątynią zgromadzili się kardynałowie, arcybiskupi i biskupi Polski. Nie zabrakło polityków, zarówno ze strony rządowej jak i prezydenckiej. Licznie zgromadzili się też Polacy - nie tylko z Warszawy. Chcemy prosić Boga, by w nowy sposób czuwał nad naszą ojczyzną i Kościołem - takimi słowami rozpoczął Mszę św. abp Michalik. Potrzebny jest nam dzień wdzięczności - mówił w homilii kard. Stanisław Dziwisz - Wdzięczność chroni od zamykania się w sobie, jałowego zgorzknienia i smutku, od ulegania złu. Przypomniał trzy wydarzenia, za które szczególnie dziś dziękowaliśmy Bogu: pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II, odzyskanie wolności w 1989 roku i pielgrzymkę z roku 1999, gdy Jan Paweł II przemawiał w polskim Sejmie do parlamentarzystów. Wyrazy wdzięczności i uznania należą się Warszawie - mówił kardynał - za postawienie krzyża na placu Piłsudskiego, dawniej placu Zwycięstwa. Trzeba powiedzieć - na placu zwycięstwa Jana Pawła II. Niech ten krzyż będzie dla nas wszystkich drogowskazem, ale i przestrogą. W 1989 roku - kontynuował - niezależnie od różnych ocen tych wydarzeń trzeba przyjąć, że Opatrzność Boża posłużyła się takim, a nie innym scenariuszem, by uwolnić Polskę. Otrzymaliśmy dar wolności. Ten dar został nam zadany. I znów - niezależnie od różnic w ocenie za te wydarzenia trzeba dziękować Bogu. W ciągu tych 20 lat przebyliśmy długą drogę - mówił dalej. W czasie tej drogi ujawniły się ludzka słabość, małostkowość, brak poszanowania dla inaczej myślących i zbyt mała troska o najuboższych. Jednak dobro tych minionych 20 lat jest oczywiste - i za nie dziękujemy. Jan Paweł II szedł drogą wolności, jednocząc nie dzieląc - kontynuował homilię przechodząc do roku 1999 i dnia dzisiejszego. Najgłębszą formą tej wdzięczności będzie odpowiedzialność za przyszłość. Jednym z dzisiejszych wyzwań jest ideologiczny sekularyzm - zauważył. Czy chcemy zachować wartości, którymi żyliśmy dotychczas. Czy chcemy, by Ewangelia kształtowała nasze myślenie i ideały? Chrystus niczego nie odbiera a daje wszystko - przypomniał kardynał słowa Benedykta XVI. Kościół chce w duchu wolności służyć każdemu człowiekowi. W duchu tych słów służyli Jan Paweł II, kardynał Stefan Wyszyński i ks. Jerzy Popiełuszko. Kościół dziś w Polsce pragnie służyć, a nie - by mu służono - podkreślił. Wyzwaniem jest dzisiaj kształt naszego życia politycznego - zauważył. Podkreślił, ze rozlega się wołanie, by politycy skupiali uwagę na służbie Polsce, a nie trwonili energię w niepotrzebnych rozgrywkach i myśleniu jedynie w kategoriach partyjnych interesów - mówił kard. Dziwisz. Za plecami polityków rozległy się głośne oklaski. Powtórzyły się po kolejnych słowach: Nie tak wyobrażaliśmy sobie życie w wolnej Polsce. W tym mieście - kontynuował - Jan Paweł II błagał o radykalną odnowę polskiej ziemi. Trzeba, byśmy i my o tym myśleli. Aby mądrość twórców Konstytucji 3 maja ukształtowała dalszą przyszłość. Powołaniem tego miasta jest przewodzić w tej odnowie i kształtowaniu przyszłości, ale przewodzić służąc - podsumował. Dopełnieniem tych ostatnich słów był przekazany po Mszy św. dar dla Warszawy. Abp Kazimierz Nycz prosił o jakąś papieską pamiątkę dla muzeum. I pamiątkę otrzymał. Osobisty płaszcz Jana Pawła II kardynał Dziwisz przekazał na ręce abpa Kazimierza Nycza ze słowami, że wybrał płaszcz powodowany skojarzeniem z płaszczem Eliasza, jaki ten ofiarował Elizeuszowi. Płaszcz oznaczał dar mądrości. Proszę księży biskupów - mówił na zakończenie Mszy św. abp Kazimierz Nycz - by pierwszą niedzielę czerwca wpisali nie tylko w swoich kalendarzach, ale i w pamięci ludzi jako dzień dziękczynienia Bogu. Aby tak jak obchodzimy rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, tak jak w Krakowie obchodzi się uroczystość św. Stanisława, a w Gnieźnie uroczystość św. Wojciecha, tak abyśmy w tę pierwszą niedzielę czerwca spotykali się tutaj. Msza św. - podobnie jak wczoraj - zakończyła się odśpiewaniem hymnu "Boże, coś Polskę".