Biskupi o kwestiach społecznych

KAI/jk

publikacja 11.06.2009 19:54

Tradycyjnie w całej Polsce ulicami miast i wsi przeszły dziś procesje eucharystyczne. Uroczystość Bożego Ciała była dla biskupów okazją do odniesienia się do kwestii społecznych. - Czas najwyższy, aby politycy wspólnie zobowiązali się do zgody - mówił abp Józef Michalik.

Otrzymana przed 20 laty wolność słowa nie jest wolnością, gdy w debacie publicznej towarzyszy jej nienawiść, a nie prawda” – przekonywał abp Kazimierz Nycz. O budowanie solidarnego społeczeństwa apelował abp Stanisław Gądecki, a kard. Stanisław Dziwisz zwracał uwagę na potrzebę ładu moralnego w naszej Ojczyźnie. Dość kłótni politycznych! Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski apelował w Przemyślu, by Polacy powiedzieli „nie” wobec nienawiści, oszustw, łapówkarstwa, bezkarnej korupcji czy kłótni politycznych i partyjnych. „Kościół nie głosi kumplostwa, ale braterstwo z Chrystusem i dziecięctwo wobec Boga Ojca” – stwierdził w kazaniu. „Czas najwyższy, aby politycy wspólnie zobowiązali się do zgody, a nie do kłótni i oskarżeń, żeby zobowiązali się i realizowali pracę dla narodu, ratowali stocznie, kopalnie, rolnictwo, przemysł i miejsca pracy, żeby nie interes konkretnej osoby albo partii był na górze, tylko człowiek, któremu trzeba pomagać, wyzwalając chęć do pracy” - apelował abp Michalik. - Polsce wciąż brakuje szacunku dla politycznych przeciwników – stwierdził bp Kazimierz Ryczan podczas kieleckich obchodów Bożego Ciała. Zdaniem metropolity warszawskiego, abp. Kazimierza Nycza, w debacie publicznej często stosowana jest „niechrześcijańska zasada: cel uświęca środki”. Panuje „rozpowszechniany przez media przerażający nieraz język publicznej debaty”. – To tylko niektóre przejawy poważnego kryzysu – dodał. „Czyż pokazywany jako pozytywny przykład niedzielny wieczór wyborczy sprzed paru dni nie mógłby być normą społecznej rozmowy w Polsce?” – zastanawiał się abp Nycz. „Czy mógłby być przykładem troski o ojczyznę a nie tylko wyjątkiem? Jeśli jesteśmy zdolni do chlubnych wyjątków, to znaczy że jest w ludziach dobro! Jest zdolność dialogu i wspólnego szukania prawdy, tylko trzeba to w sobie odszukać” – tłumaczył. Potrzeba solidarności Pamiętny apel Jana Pawła II sprzed 22 lat w Gdańsku o budowanie solidarnego społeczeństwa powtórzył podczas centralnej procesji Bożego Ciała w Poznaniu wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki. „Solidarność – to znaczy: nigdy jeden przeciw drugiemu, jedni przeciw drugim” - cytował hierarcha słowa papieża, wygłoszone w 1987 roku na gdańskiej Zaspie. Hierarcha wskazał, że „w naszej epoce, naznaczonej przez egoizm, pragnienie niewłaściwego pojmowania szczęścia, brak wzorców ojcostwa i macierzyństwa, nietrwałość wielu młodych rodzin, tak liczne przejawy ludzkiej słabości, krzywdy wyrządzane młodym, a nawet nienawiść skłania nas do spojrzenia na Jezusa w Eucharystii z nową nadzieją”. - I tylko w Jezusie Chrystusie rodzaj ludzki może zbudować autentyczną jedność, bez Niego wszystko będzie budowaniem Wieży Babel, osuwaniem się w niezrozumienie i bratobójcze walki. To jedynie Chrystus daje zrozumienie rzeczywistości społecznej, rodzinnej i państwowej, bez Niego popadamy w egoizm i zatracamy zdolność wzięcia odpowiedzialności za własne życie. Chrystus dlatego modlił się o jedność swoich uczniów, gdyż brak jedności powoduje niewiarę i dezintegrację społeczną" - mówił biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser. O ład moralny w Ojczyźnie apelował dziś w Krakowie kard. Stanisław Dziwisz. „Każdy z nas może wnieść swój wkład w budowę tego ładu w swoim środowisku, jak i niestety w burzeniu tego ładu – stwierdził. - Jakże potrzeba ładu w naszej Ojczyźnie, dla porządkowania wszystkich dziedzin naszego życia. Bez tego ładu nie można marzyć o pomyślnej przyszłości” – dodał.

Szacunek dla życia „Prawo Boże, prawo naturalne to pierwszy fundament, jeśli je przekreślimy wszyscy zginiemy” - ostrzegał abp Michalik. Żyjemy w świecie, gdzie dobro wymieszane jest ze złem, i w tym świecie mamy być świadkami wartości – przekonywał abp Józef Życiński. Metropolita lubelski przypominał o potrzebie ochrony ludzkiego życia, także w jego początkowej fazie. Wskazał też na zadania jakie powinien wypełniać chrześcijanin: dawać świadectwo, bronić kultury życia i odnosić się do każdego człowieka z szacunkiem. Abp Życiński zauważył, że dla chrześcijanina nie powinna być obojętna dyskusja na temat embrionów. - Każdy z nas w swoim rozwoju przechodził przez stadium embrionalne, był zarodkiem, który można było zabić. Gdy dziś trwają dyskusje o embrionach, nie jest to prawda obojętna chrześcijaństwu, my, którzy bronimy kultury życia, chcemy mówić językiem konwencji o prawach człowieka przyjętej w Oviedo, w kwietniu 1997 roku – przypominał. - Polski dramat wyraża się w tym, że o ile w wielu krajach przez 12 lat od przyjętej teoretycznie konwencji dostosowano regulacje prawne, w Polsce nie wypracowano w tym czasie żadnych szczegółowych przepisów – dodał. Jego zdaniem, obecne rozwiązanie jest najgorszym z możliwych, gdyż nie ma jakichkolwiek przepisów, które właścicielom prywatnych klinik nakazywałyby szanowanie embrionów i chroniły je przed zabijaniem. "Obecna sytuacja powinna zostać zmieniona w sposób możliwie szybki, by dać wyraz tej kulturze chrześcijańskiej, która stanowi wyznanie dla nas wszystkich, byśmy uniknęli praktycznych sugestii formułowanych z dala od chrześcijaństwa, gdzie mówi się 'życie za życie'" – zaznaczył. Podkreślił, że nie można zabić embrionu, by uratować czyjeś ludzkie życie, w wyniku przeprowadzonych dodatkowo badań. - Zasada „życie za życie” kojarzy się chrześcijanom z zasadą „oko za oko, ząb za ząb”, a nie z zasadami miłości, szacunku dla każdego indywidualnego życia, które zobowiązują nas wszystkich – powiedział. „Nie możemy nie szanować ciała ludzkiego, nawet, a może zwłaszcza wtedy, gdy wydaje się zużyte wskutek cierpienia, choroby i starości, wszak zawsze, aż do końca, jest świątynią Ducha i uczestniczy w godności ‘obrazu Bożego’ – podkreślił w Tarnowie bp Wiktor Skworc. – Dlatego z całą stanowczością mówimy „nie” eutanazji i otaczamy troską życie od poczęcia do naturalnej śmierci” – dodał hierarcha. Wiara niewygodna? Abp Michalik uznał, że nie można nazwać pseudo-problemem pojawiających się prądów antyreligijnych. Jego zdaniem Kościół i wiara są dziś niewygodne. „Trzeba powiedzieć, że w demokratycznym państwie, w którym większość jest ochrzczona musi być miejsce dla wierzących, także dla Radia Maryja i Telewizji Trwam, jeśli jest miejsce dla liberalnych, pornograficznych programów i sieci” - mówił abp Michalik. Również zdaniem biskupa kieleckiego Kazimierza Ryczana „z szatańską przewrotnością zwalczane jest Radio Maryja”.

Z kolei abp Damian Zimoń stwierdził, że „Unia Europejska, stworzona dla pokoju, demokracji, wolności i zachowania ludzkich praw potrzebuje męczenników sprawy Bożej”. Metropolita katowicki zwrócił uwagę, że "w niektórych sytuacjach trzeba wybierać trudniejsze rozwiązania". Dlatego "warto, klęcząc przed Chrystusem Eucharystycznym zadać sobie pytania: Jaką drogą w życiu idę? Dokąd zmierzam? Czy warto nadal iść drogą, którą kroczę?" – pytał abp Zimoń. Abp Edward Ozorowski przestrzegał przed „prywatyzacją pobożności” czyli przed stanem, w którym człowiekowi wydaje się, że sam potrafi zaspokoić swoje duchowe potrzeby. Zdaniem metropolity białostockiego „prywatyzacja pobożności” alienuje osobę ze społeczności wiernych, a w niektórych przypadkach prowadzi nawet do odrzucenia kapłaństwa czy potrzeby kapłańskiej pomocy. Zgubiliśmy duchowość eucharystyczną – uważa bp Jan Tyrawa. – Chodzi o to, aby żyć tymi treściami, które nie tylko w symboliczny, ale rzeczywisty sposób zamknięte są w Eucharystii – wyjaśniał podczas obchodów Bożego Ciała w Bydgoszczy. Biskup bydgoski przypomniał, że jednym z wymiarów Eucharystii jest miłość. – Dzisiaj bardzo często drwimy sobie z tego słowa. Miłość zamieniliśmy na seks. Tymczasem miłość jest fundamentem chrześcijaństwa – mówił. Hierarcha zachęcał mieszkańców Bydgoszczy i diecezji, aby Eucharystia stała się nieodłącznym elementem ich codziennego życia. – Po to byśmy się nie pogubili. Dzisiaj jest okazja by pokazać te wartości całemu światu – przekonywał bp Tyrawa. Przed banalizowaniem sakramentu Eucharystii i przystępowaniem do Komunii św. bez odpowiedniego przygotowania przestrzegał we Wrocławiu abp Marian Gołębiewski. Hierarcha wyraził ubolewanie iż – jak się wyraził – „oswoiliśmy się z Eucharystią” oraz, że nastąpiła jej banalizacja. „Czy nie zakradła się rutyna? Może idziemy do Komunii św. automatycznie nie bacząc na to jak jest w naszym wnętrzu?” – pytał. Zbiórka na hospicja W Tarnowie – w odpowiedzi na apel bp. Skworca - zbierano dziś datki na działalność hospicjów – stacjonarnych i domowych. Biskup tarnowski poprosił, zwłaszcza młodych, o włączenie się w wolontariat hospicyjny i pomoc terminalnie chorym. W Lublinie w procesji Bożego Ciała niesiony był przez młodych ludzi Krzyż Światowych Dni Młodzieży, który od dziś przebywa w Lublinie. W Katowicach, obok archikatedry zasadzony został Dąb Papieski dla upamiętnienia 30. rocznicy I pielgrzymki Jana Pawła II do Polski i jego spotkania z wiernymi Górnego Śląska w 1979 r. Drzewko zostało pobłogosławione przez papieża Benedykta XVI 27 maja w Watykanie. Niezwykle barwny przebieg miała uroczystość w Spycimierzu w diecezji włocławskiej. Od 200 lat jest tam pielęgnowana tradycja układania kwietnych dywanów, po których przechodzi kapłan niosący w procesji monstrancję z Najświętszym Sakramentem. Natomiast po procesji, na tarnowskim rynku odbył się koncert dla Afryki, z którego dochód zostanie przeznaczony na funkcjonowanie szpitala dla Pigmejów, który w Bagandou prowadzi diecezja tarnowska. Koncertowi towarzyszyła aukcja i loteria misyjna, można było też spróbować kuchni afrykańskiej.