Polska w chińskim banku?

Stefan Sękowski

GN 33/2015 |

publikacja 13.08.2015 00:15

Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych ma być konkurencją m.in. dla Banku Światowego. Chińczycy zaprosili Polskę do przedsięwzięcia. My nie spieszymy się z decyzją. Wskoczymy do tego pociągu czy zostaniemy na peronie?

Polska w chińskim banku? Blue Jean Images LLC /Chinese Stock Photos/pap

Co tydzień z liczącego kilkanaście milionów mieszkańców Chengdu w zachodnich Chinach wyrusza do Łodzi pociąg wypełniony azjatyckimi towarami. W 11 dni pokonuje 10 tys. km., przez dwa lata przewiózł do Polski ponad milion ton produktów. W drugą stronę pociągi jeżdżą zazwyczaj puste. Dopiero w czerwcu udało się zapełnić skład polskimi towarami, głównie słodyczami. Delikatnie mówiąc, Polacy nie bardzo interesują się handlem z Chinami. Podczas gdy importujemy z tego kraju rocznie towary o wartości ok. 22 mld dolarów, za swoje produkty dostajemy zaledwie 2 mld dolarów. To może się niedługo zmienić, bowiem czasy, w których Państwo Środka kryło się przed groźnym światem zewnętrznym za Wielkim Murem, a jedynym połączeniem z zachodnimi kupcami był port w Kantonie, dawno już minęły. Jeśli chińskie plany się powiodą, połączenie kolejowe z Łodzi będzie stanowić ważną część Nowego Jedwabnego Szlaku. Setki tysięcy kilometrów szyn i dróg, ciągnących się od Rotterdamu w Holandii po wschodnie wybrzeże Chin, wspólnie z morskim połączeniem sięgającym aż do Lizbony, będą stanowić Jeden Pas, Jedną Drogę. Dziś Chińczycy nie chcą ograniczać się do sprzedaży własnych wytworów – bogacące się chińskie społeczeństwo jest głodne zagranicznych, dobrej klasy towarów, co jest ogromną szansą dla europejskich, także polskich przedsiębiorców. W Chinach mieszka ponad 1,3 mld osób – to ogromny rynek zbytu.

Wśród wybranych

Aby powstał Jeden Pas, Jedna Droga, potrzeba pieniędzy. Chińczycy mają odpowiednie środki: dzięki eksportowi i otwartości na zagraniczny kapitał ChRL dorobiła się 4 bln dolarów rezerw walutowych. – Zamiast lokować je w przynoszących niewielkie stopy zwrotu amerykańskich obligacjach, wolą inwestować w rozwiązania, które przyniosą spore korzyści w przyszłości – mówi „Gościowi Niedzielnemu” ekspert Centrum Studiów Polska–Azja Krystyna Palonka. Narzędziem służącym do realizacji tych projektów ma być Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB), który powstał 29 czerwca tego roku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.