Duda: Więcej NATO w Polsce

PAP |

publikacja 13.08.2015 17:17

Prezydent Andrzej Duda zadeklarował w czwartek w Szczecinie, że będzie zabiegał o większą obecność sił NATO w Polsce. Jak mówił, będzie się starał współdziałać w tej sprawie z szefem resortu obrony, wicepremierem Tomaszem Siemoniakiem.

Duda: Więcej NATO w Polsce Marcin Bielecki /PAP Prezydent Andrzej Duda i dotychczasowy dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego gen. Bogusław Samol oraz wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak i szef BBN Paweł Soloch podczas ceremonii zmiany dowódcy jednostki Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie

Prezydent uczestniczył w uroczystości zmiany na stanowisku dowódcy Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie: gen. broni Bogusława Samola, który służył w jednostce od 2012 r., zastąpił niemiecki generał Manfred Hofmann.

"W dzisiejszej sytuacji geopolitycznej obecność Sojuszu, który wspólnie, razem, z całą pewnością stanowi największą na świecie siłę militarną, jest bardzo ważna nie tylko dla Polski, ale dla wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej" - powiedział prezydent.

"Dziś chyba wszyscy czują, a na pewno czują to Polacy, że obecność sił NATO w tej części Europy i w naszym kraju powinna mieć wymiar realny, powinna realnie wspierać polskie bezpieczeństwo" - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent, który jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych ocenił, że w ostatnim czasie obecność Sojuszu Północnoatlantyckiego stała się jeszcze ważniejsza niż była wcześniej, gdy "miała rangę przede wszystkim symbolu".

Przypominał, że jeszcze przed objęciem prezydentury zapowiadał, że będzie chciał, współdziałając z szefem MON, wicepremierem Tomaszem Siemoniakiem, "uzyskać większą obecność NATO w Polsce, uzyskać w związku z tym większe gwarancje dla Polski i Europy Środkowo-Wschodniej". Wierzę, że nasi partnerzy polityczni, z którymi będziemy w najbliższym czasie rozmawiali, dojdą w tej kwestii z nami do porozumienia - zaznaczył.

Prezydent podkreślił, że cieszy się z obecności w jednostce NATO, która znajduje się w Polsce, w Szczecinie. Przypomniał, że na co dzień w Koszarach Bałtyckich służą żołnierze z 16 krajów. "To pokazuje, że NATO istnieje, a żołnierze dobrze ze sobą współpracują i umieją razem wykonywać zadania" - powiedział.

Prezydent podziękował gen. Samolowi za służbę w Szczecinie. Jak mówił, wykonywał on swoją misję i zadania znakomicie. Wśród nich wymienił realizację założeń ze szczytu NATO w Walii w ub.r., które nałożyły na Korpus nowe cele.

Niemieckiemu generałowi Manfredowi Hofmannowi, który przejął po Polaku dowództwo nad Korpusem życzył, by z równym sukcesem zakończył rozpoczęte przez polskiego dowódcę zadania, w tym dotyczące uzyskania wyższej gotowości bojowej przez jednostkę.

Prezydentowi podczas ceremonii przekazania dowództwa towarzyszyli wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak i szef BBN Paweł Soloch.

"Polska widzi w Korpusie jeden z najważniejszych sojuszniczych projektów, który ma służyć bezpieczeństwu Wschodniej i Środkowej Europy" - podkreślił w przemówieniu Siemoniak.

"Korpus stał się tak ważny, że stał się przedmiotem decyzji szczytu NATO w Newport i na pewno przyszły szczyt NATO w Warszawie poświęci sporo uwagi rozwojowi Korpusu w Szczecinie" - mówił szef MON. Poprosił też prezydenta Dudę o wsparcie dla jednostki.

Korpus utworzyły w 1999 r. trzy państwa: Dania, Niemcy i Polska. Teraz należy do niego 16 krajów, wkrótce ma ich być 21.

Korpus jest w trakcie transformacji. Od 1 czerwca tego roku funkcjonuje w nowej strukturze. O zmianach zdecydowało szefostwo NATO m.in. podczas szczytu Sojuszu w ub.r. w Walii. Po podniesieniu stopnia gotowości bojowej jednym z zadań jednostki ma być synchronizacja działań tzw. NATO Force Integration Units, czyli jednostek łącznikowych, koordynujących ćwiczenia i zajmujących się wspólnym planowaniem. Najpóźniej przed kolejnym szczytem NATO w Warszawie jednostka ma udowodnić swe zdolności operacyjne do dowodzenia Połączonymi Siłami Zadaniowymi Bardzo Wysokiej Gotowości (VJTF), tzw. "szpicą NATO".

Podniesienie gotowości Korpusu oznacza skrócenie czasu, jaki jednostka ma na osiągnięcie gotowości do wykonania zadań. Dotychczas było to do 180 dni; po przekształceniu w jednostkę wysokiej gotowości bojowej będzie to do 90 dni lub mniej.

Kadencje dowódcy, jego zastępcy oraz szefa sztabu Korpusu trwają trzy lata. Stanowiska te obejmują generałowie z Danii, Niemiec i Polski - krajów, które w 1999 r. utworzyły jednostkę w Szczecinie.