USA: Obrońcy zwierząt nie mają zdania na temat zabijania nienarodzonych dzieci

KAI/kab

publikacja 24.06.2009 19:13

Działacze stowarzyszenia na rzecz etycznego traktowania zwierząt PETA, którzy ostatnio ostro skrytykowali prezydenta Baracka Obamę za zabicie podczas wywiadu muchy, przyznają, że nie mają określonego zdania w sprawie zabijania nienarodzonych.

Choć sami domagają się współczucia i poszanowania nawet najmniejszego zwierzęcia, w sprawie aborcji nie zajmują żadnego stanowiska – podał portal LifeSiteNews (LSN). W rozmowie z LSN rzecznik PETA Bruce Friedrich stwierdził, że postawa obrońców życia jest pełna obłudy, gdyż broniąc nienarodzonych dzieci, nie potępiają jednocześnie złego traktowania zwierząt przez producentów żywności. Typowym i znamiennym przykładem stosunku działaczy PETA do problemu aborcji była niedawno sprawa umieszczenia przez organizację pro-life bilboardu ze zdjęciem uśmiechniętego niemowlaka i widniejącym obok napisem „Embriony to dzieci”. Ponieważ bilboard sąsiadował z reklamą jajecznego przysmaku sieci McDonald's, obrońcy zwierząt pochwalili inicjatywę działaczy z Prolife Across America za to, że przypomnieli, że na popularną jajeczną kanapkę składa się po prostu smażony embrion kurczęcia.