"Nie powiedziałbym dziś Polakom: wracajcie"

PAP |

publikacja 15.09.2015 15:23

Obecnie nie zachęcałbym Polaków do powrotu do kraju, gdyż sytuacja gospodarcza nie jest jeszcze sprzyjająca - powiedział prezydent Andrzej Duda w poniedziałek wieczorem w Londynie. "Ja nie mam odwagi powiedzieć tutaj: +wracajcie do kraju+" - dodał.

"Nie powiedziałbym dziś Polakom: wracajcie" Jacek Turczyk /pap Prezydent Andrzej Duda i premier Wielkiej Brytanii David Cameron

"Ja nie mam odwagi powiedzieć tutaj: +wracajcie do kraju+. Nie mam odwagi tego powiedzieć, bo to jest, powtarzam jeszcze raz, cały szereg działań, które spowodują, że ludzie wrócą i nie będą rozczarowani i nie powiedzą: +ten człowiek powiedział nam nieprawdę, ten człowiek nas okłamał, naciągnął nas+" - oświadczył prezydent, który składa dwudniową wizytę w Wielkiej Brytanii.

"Jest tylko jeden pomysł - wyższy poziom życia w Polsce, stopniowa naprawa polskiej gospodarki. Ja dzisiaj nikomu tutaj nie powiem: +pakuj się i wracaj+" - powiedział Duda podczas spotkania z mediami polonijnymi i PAP.

Według prezydenta sytuację w kraju poprawi podniesienie kwoty wolnej od podatku, wprowadzenie ułatwień dla przedsiębiorców, w tym lepsza akcja kredytowa i rozwiązania podatkowe promujące inwestycje o charakterze innowacyjnym. "To musi być całe spektrum działań, które powoli doprowadzą do tego, że zaczniemy się rozwijać szybciej. Jak mówił, obecnie największy problem to rozwarstwienie społeczne, "to musi zostać zatrzymane, w Polsce znika to, co zaczęło się wytwarzać powoli po 1989 roku, mianowicie klasa średnia, ludzie ubożeją, to jest proces, który musi zostać zatrzymany i odwrócony" - oświadczył.

Nie zgadzam na to, aby nam z Europy, w tak zwanym systemie kwotowym, przysyłano imigrantów - oświadczył prezydent  podczas spotkania z mediami polonijnymi w Londynie. Zaznaczył, że w tej kwestii popiera stanowisko rządu.

Andrzej Duda wziął też udział we wtorek w nabożeństwie z okazji 75. rocznicy Bitwy o Anglię w katedrze św. Pawła w Londynie z udziałem m.in. brytyjskiego premiera Davida Camerona i księcia Edwarda.

Po uroczystości, razem z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą i premierem Wielkiej Brytanii prezydent zszedł do krypty katedry, gdzie znajduje się tablica poświęcona polskim pilotom. Prezydent złożył pod tablicą wieniec.

Przed katedrą zebrało się kilkadziesiąt osób z biało-czerwonymi flagami i balonikami. Większość miała przypięte symbole biało-czerwonej szachownicy lotniczej. Grupa osób trzymała transparent z cytatem Winstona Churchilla i wizerunkiem polskich lotników: "Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym".

Prezydent we wtorek rano odwiedził Pałac Buckingham. W imieniu królowej Andrzeja Dudę i jego żonę podjął książę Edward, najmłodszy syn Elżbiety II.

Prezydent spotka się we wtorek w Lancaster House z polskimi weteranami i uczestnikami II wojny światowej mieszkającymi w Wielkiej Brytanii. Andrzej Duda w trakcie wizyty w Instytucie Sikorskiego nada też stopnie oficerskie łączniczkom i sanitariuszkom z Powstania Warszawskiego mieszkającym obecnie w Wielkiej Brytanii.

Bitwa o Anglię między brytyjską RAF (Royal Air Force) i niemiecką Luftwaffe w przestrzeni powietrznej nad Wielką Brytanią trwała od 10 lipca do 31 października 1940 roku. U boku RAF walczyły cztery polskie dywizjony: dwa bombowe (300 i 301) oraz dwa myśliwskie (302 i 303), a także 81 polskich pilotów w brytyjskich dywizjonach.