Śpijcie spokojnie, niezłomni

Tomasz Gołąb /PAP

publikacja 27.09.2015 14:08

Na Powązkach Wojskowych odbyła się uroczystość pochówku żołnierzy niezłomnych.

Śpijcie spokojnie, niezłomni Tomasz Gołąb /Foto Gość Panteon ma formę kamiennych jasnych bloków tworzących zwarty czworobok

- Nie jesteście już zapomnieni. Wydobywamy was z ciemności i zapomnienia. Odwołujemy wszystko złe. Jasność tego panteonu w symboliczny sposób pokazuje, że wasza ofiara skrywana przez kilkadziesiąt lat także przed najbliższymi nie była daremną. Śpijcie spokojnie - powiedział Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, podczas uroczystości pochówku żołnierzy wyklętych.

W ceremonii pogrzebowej przed panteonem-mauzoleum na Łączce wziął udział m.in. prezydencki minister Wojciech Kolarski, premier Ewa Kopacz, minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak, wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski i prezes IPN Łukasz Kamiński. Uroczystości zakończył Apel Pamięci, salwa honorowa i złożenie wieńców.

Panteon ma formę kamiennych jasnych bloków tworzących zwarty czworobok. Jego projekt, wybrany w konkursie, przygotowali architekci Jan Kuka i Michał Dębek. Na zewnętrznej części mauzoleum umieszczono inskrypcje - symbol narodowego orła i krzyż oraz napis "Niezłomni Wyklęci. Panteon-mauzoleum żołnierzy i działaczy podziemia niepodległościowego zamordowanych przez reżim komunistyczny w latach 1945-1956. Wierni Bogu i Ojczyźnie złożyli najwyższą ofiarę w bohaterskiej walce o godność i wolność Rzeczypospolitej".

Całość uzupełnia fragment wiersza Artura Oppmana "Pacierz za umarłych" - "Gdzie są ich groby Polsko! Gdzie ich nie ma! Ty wiesz najlepiej - i Bóg wie na na niebie!" i cytat z Ewangelii św. Łukasza 19,40: "Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą" oraz dłuższy tekst opowiadający historię miejsca.

czytaj także:

W środku mauzoleum znalazły się nisze, w których zostaną umieszczone trumny zawierające szczątki ofiar odnalezione podczas prac archeologiczno-ekshumacyjnych na Łączce. Na zamykających je pokrywach jest narodowe godło, imię, nazwisko, stopień wojskowy, najbardziej popularny pseudonim, data i miejsce urodzenia oraz data śmierci bez miejsca. Umieszczono je jedynie w przypadku, jeżeli jest inne niż Warszawa, a rodzina ofiary życzyła sobie, by spoczęła ona w mauzoleum.

- Zbyt długo bliscy ofiar i my wszyscy, Polacy musieliśmy czekać na upamiętnienie naszych bohaterów - napisał w liście odczytanym podczas uroczystości odsłonięcia panteonu-mauzoleum na Łączce na Wojskowych Powązkach prezydent Andrzej Duda.

Ponadto prezydent w liście, odczytanym przez prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego, podkreślił, że "zbyt długo wolna Polska czekała z przywróceniem wobec nich sprawiedliwości historycznej i ludzkiej".

"Jako prezydent Rzeczypospolitej w imieniu całego narodu polskiego pochylam czoło w hołdzie dla poległych i zamordowanych żołnierzy drugiej konspiracji. Składając ich doczesne szczątki w panteonie-mauzoleum, niepodległa Polska wypełnia chrześcijańską powinność i choć w niewielkiej części spłaca dług wdzięczności wobec swoich najwierniejszych synów" - napisał prezydent.

"Pragnę podkreślić, że obecna uroczystość wieńczy pierwszy etap pracy poszukiwań na Łączce, lecz ich nie zamyka. Uważam za rzecz olbrzymiej wagi, by prace ekshumacyjne zostały dokończone, a wszyscy odnalezieni, zidentyfikowani i godnie pochowani - zaznaczył Andrzej Duda. - Prawda o heroizmie i tragedii podziemia antykomunistycznego jest bowiem fundamentem suwerennej Rzeczypospolitej".

Z kolei w swoim przemówieniu premier Ewa Kopacz podkreśliła, że żołnierze wyklęci byli jednym z ogniw w łańcuchu pokoleń, które walczyły o niepodległą Polskę w minionym stuleciu. - Dzisiaj dokładamy starań, by wniknąć w losy każdej z ofiar. By - jeśli tylko będzie to możliwe - nikt nie pozostał bezimienny. By komunistyczny terror z lat 1945-1956 nazwać, udokumentować i opisać ku przestrodze dla przyszłych pokoleń. By pamiętać i oddać hołd bohaterom. Dlatego tu jesteśmy" - podkreśliła szefowa rządu.

czytaj także: