publikacja 01.10.2015 00:00
Świadectwo. Spotkali się w palarni dla aktorów po jednej z prób w Teatrze Śląskim. Agnieszka weszła, przedstawiła się, a Darek powiedział: – Ty będziesz moją żoną.
Roman Koszowski /Foto Gość
Dariusz Chojnacki, aktor Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach
Ten jeden moment zmienił wszystko w jego życiu.
Jako pięcioletni chłopiec nieustannie odczuwał, że „opiekuje się” nim szatan. Dwa razy w życiu czuł jego realną obecność. Widział czarną postać obok siebie…
– Chciałem krzyczeć – opowiada aktor Dariusz Chojnacki. – Matka kładła mnie spać zdrowego, a budziłem się z 40 stopniami gorączki. To dziwne, ale jednocześnie czułem, że diabeł mnie trzyma przy życiu. Wszystko mi się udawało. Zawsze spadałem na cztery łapy. Dostałem się do szkoły aktorskiej za pierwszym razem. Na roku zapraszali mnie na modlitwę, ale cały czas bałem się, że Zły mnie opuści. Nie chciałem stracić tego, co miałem.
Zabieram Cię, dosyć
Jako dziecko mieszkał z rodzicami w Zabrzu-Kończycach, naprzeciw kościoła. Z okna widział ołtarz. Rodzice wysyłali go na Mszę, ale sami nie szli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.