Język odczuwania

gb

publikacja 06.11.2015 19:10

W Tarnowie trwa duża ogólnopolska konferencja naukowa na temat muzyki liturgicznej.

Język odczuwania Grzegorz Brożek /Foto Gość Gościem konferencji jest bp Carlos Alberto de Pincho Moreira Azevedo (w środku). Obok dziekan WT UPJP2 - Sekcja w Tarnowie - ks. dr hab. Janusz Królikowski i liturgista ks. dr Andrzej Dudek (z prawej)

Konferencję zorganizował Wydział Teologiczny UPJPII w Krakowie Sekcja w Tarnowie. - Zajmujemy się muzyką liturgiczną, bo jest ona integralną częścią liturgii. My traktujemy często tę muzykę jako ozdobę, dodatek, dlatego nie doceniamy jej. Troszcząc się zatem o liturgię, musimy zwracać baczniejszą uwagę na muzykę - mówi ks. dr hab. Stanisław Garnczarski, muzykolog.

Muzyka liturgiczna ma prowadzić do Boga, a nie być pretekstem do indywidualnego popisu, prezentacji repertuaru. Musi być piękna. - Jan Paweł II mówił w „Escclesia de Eucharistia vivit”, że liturgia rządzi się prawem nadmiaru. To znaczy, że mamy dać to, co mamy najwartościowszego, najpiękniejszego. Muzyka najwartościowsza jest tworzona przez prawdziwych muzyków i kompozytorów, a nade wszystko ludzi głęboko wierzących, bo utwory muszą być świadectwem wiary i dzięki temu, kiedy inni tę muzykę będą wykonywać, będą karmili się wiarą jej autorów - dodaje ks. Garnczarski, koordynator konferencji.

W zakresie zasad obowiązujących w muzyce liturgicznej wydaje się, że wszystko jest jasne, bo mamy precyzyjne dokumenty kościelne na ten temat. - Ciągle w praktyce duszpasterskiej widać, że odchodzimy dość daleko od wskazań. Gramy i śpiewamy w kościołach w czasie liturgii często to, co lubimy, co umiemy i co jest najłatwiejsze. A to wszystko nie musi być wcale najpiękniejsze. O to chodzi - uważa ks. prof. Ireneusz Pawlak z KUL. Jego zdaniem, często pozamykano bądź rozpadła się działalność chórów parafialnych, które są osadzone w liturgii, a w to miejsce, z racji tego, że natura nie znosi próżni, weszło to, co jest współczesne, aktualne, często atrakcyjne, czyli np. muzyka młodzieżowa. - Nowe nie znaczy lepsze. Niektóre zespoły są dobre, ale większość nie. Trzeba uważać na to. Muzyka kształtuje liturgię, więc nie może być byle jaka, nie może liturgia ze względów muzycznych stać się spotkaniem towarzyskim muzyków, koncertem. Dla mnie na przykład absolutnie nie do przyjęcia jest też klaskanie na liturgii - mówi ks. prof. Pawlak. 

Gościem konferencji, która odbywa się w Tarnowie, w auli Wyższego Seminarium Duchownego, jest bp Carlos Alberto de Pincho Moreira Azevedo, delegat Papieskiej Rady ds. Kultury. - Chrześcijaństwo zastosowało wokalne formy muzykalne, aby celebrować liturgię. Ojcowie Kościoła studiowali sztukę muzyczną jako język, najgłębszą manifestację odczuwania i rozumienia, miłowania i odkrywania, pragnienia i poznania - przypomniał gość z Watykanu. - Kościół aprobuje i przyjmuje do kultu wszystkie formy prawdziwej sztuki, byle posiadały odpowiednią jakość - podkreślił. Muzyka obecna w liturgii musi być zatem prawdziwą sztuką i być najwyższej jakości.