63. rocznica pogromu w Kielcach

KAI |

publikacja 05.07.2009 11:57

Mieszkańcy miasta na znak pamięci o ofiarach mordu oczyścili pomnik „Menora” i pomnik przy ul. Planty.

- Będziemy się modlić idąc, milcząc, ale także oczyszczając ten pomnik, który co roku zastajemy w takim stanie - mówił Bogdan Białek organizator wydarzenia i prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego, stojąc przed monumentem „Menora” na terenie byłego getta żydowskiego. Podkreślił, że ta modlitwa to chrześcijański obowiązek, jest ona potrzebna, by nigdy nie powtórzyła się taka zbrodnia jak ta 63 lata temu.

Hołd pomordowanym Żydom przed kamienicą Planty 9 i tablicą upamiętniającą ofiary mordu składali prezydent miasta Wojciech Lubawski oraz zastępca prezydenta Czesław Gruszewski, składając wiązanki kwiatów. Za pomordowanych modlił również się ks. Janusz Daszuta, pastor Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Kielcach i przedstawiciele chóru „Oikumene” .

Po drodze na cmentarz żydowski uczestnicy Marszu zatrzymali się przy pomniku ofiar pogromu, kamienicy przy ul. Planty 9 oraz pomniku Jana Karskiego. W dzień szabatu uczestnicy Marszu Pamięci i Modlitwy nie wejdą na teren cmentarza żydowskiego, ale będą się modlić przed jego murami w intencji zmarłych.

Od godz. 14 na ekranie w pobliżu pomnika Jana Karskiego można było obejrzeć prezentację przedwojennych zdjęć Żydów z Kielc. W związku z 63. rocznicą mordu na Żydach w Kielcach Stowarzyszenie im. Jana Karskiego w Kielcach wydało broszurę „Ludzie ludziom” która poświęcona jest historii Żydów kieleckich. Publikacja dostępna jest w trzech językach: polskim, angielskim, hebrajskim.

Wydarzenia 4 lipca 1946 r. rozpoczęły się od poszukiwania przez oddział milicji małego chłopca Henryka Błaszczyka, który miał być rzekomo porwany przez Żydów. Według oficjalnych doniesień władzy mordu miał się dopuścić tłum kielczan podburzony informacją o uprowadzeniu chłopca. Przed południem budynek otoczyli żołnierze KBW, do zajść przy ul. Planty przyłączyli się aktywiści PPR i ORMO i ludzie w mundurach. Stacjonujące wojska i służby bezpieczeństwa nie reagowały na zajścia i mord prawie przez cały dzień. Zginęło 39 Żydów i 2 Polaków. Śledztwo wykazało, że dwie trzecie ofiar miała rany postrzałowe i zadane bagnetem.

Idących na miejsce zajść księży - wysłanników bp. Kaczmarka nie dopuszczono do ofiar. W śledztwie, które odbywało się z pogwałceniem wszelkich procedur sądowych, skazano na śmierć 9 niewinnych osób.

Zdaniem historyków kieleckiej i krakowskiej delegatury IPN, którzy opracowali drugi tom publikacji „Wokół pogromu kieleckiego” w 2008 roku, pogrom sprowokowały ówczesne władze komunistyczne. Miał być sposobem na odwrócenie uwagi opinii publicznej na zachodzie od sfingowanych wyborów w Polsce oraz zdyskredytowanie polskiej opozycji politycznej. Podobne stanowisko zajął ks. prof. Jan Śledzianowski, który kilka lat temu opublikował książkę „Pytania nad pogromem kieleckim”.

TAGI: