Honduras ostrzega by respektowano jego granice

PAP |

publikacja 06.07.2009 07:44

Tymczasowy prezydent Hondurasu Roberto Micheletti ostrzegł w niedzielę sąsiednią Nikaraguę aby respektowała granice jego kraju, po otrzymaniu informacji, o ruchach niewielkich grup żołnierzy nikaraguańskich w rejonie przygranicznym. Micheletti dodał, że Honduras jest gotów do obrony swojego terytorium.

Prezydent Nikaragui Daniel Ortega oświadczył, że jego kraj nie wysyłał żadnych wojsk w pobliże granicy Hondurasu. Wszelkie doniesienia na ten temat określił jako "totalny fałsz".

Władze Hondurasu zaproponowały w niedzielę Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) rozmowy na temat sytuacji w ich kraju po odsunięciu od władzy prezydenta Manuela Zelayi. Jednak podkreślono, że rozmowy te nie mogą dotyczyć powrotu Zelayi, bowiem ta sprawa "nie może być przedmiotem negocjacji". OPA zawiesiła Honduras w prawach członka tej organizacji za odmowę przywrócenia Zelayi na jego stanowisko.

Obalony prezydent Zelaya jest w drodze z Waszyngtonu do Hondurasu, jednak tymczasowe władze tego kraju zapowiedziały już, że nie udzielą samolotowi z Zelayą na lądowanie. Zelaya najprawdopodsobniej wyląduje w Salwadorze. (PAP)

jm/

4362833,4362916