Rodzina zagrożeniem dla dzieci?

Rzeczpospolita/jk

publikacja 08.07.2009 10:47

Do przypadków, kiedy rodzice uderzali dzieci tak, że na ich ciele pozostawały ślady, siniaki lub skaleczenia, dochodzi w 0,45 proc. rodzin. Tymczasem procedury dla przestępców miałyby obowiązywać 10 mln rodzin w Polsce - na łamach "Rzeczpospolitej" o projekcie ustawy pisze Michał Wojciechowski

Rodzina zagrożeniem dla dzieci? freeparking/www.flickr.com (CC)

Autor artykułu zamiast rozwijać argumentację proponuje zapoznanie się z krytycznymi opiniami różnych środowisk. Nie tylko katolickich. Opinie wygloszono w trakcie posiedzenia Sejmowej Komisja Polityki Społecznej i Rodziny 31 marca br., na które zaproszono  opinii przedstawicieli i przedstawicielki organizacji społecznych.

Wojciechowski cytuje fragmenty wystąpień.

Najwięcej wątpliwości wzbudził przepis dotyczący umożliwienia pracownikom socjalnym odbierania dzieci. Miałyby one być przekazywane do ośrodków wychowawczych i domów dziecka, gdyż - jak wskazywano - rodzin zastępczych jest zbyt mało. Podkreślano, że "nawet półroczny pobyt dziecka w domu dziecka pozostawia wyraźne ślady na całe życie" ((Marek Liciński, Federacja na rzecz Reintegracji Społecznej), a decyzje pracowników opieki, zapracowanych i często nie mających dobrego rozeznania, mogą być pochopne.

Przedstawiciel Stowarzyszenia Centrum Praw Ojca i Dziecka zauważył, że wielu ojców jest pomawianych o przemoc domową. Ustawa stwarza sytuację, w której pomówiony staje się winnym. Potwierdza to Barbara Gujska z Polskiego Towarzystwa Higieny Psychicznej, która zauważa, że ustawa nie przewiduje sankcji za pomówienie, nierzetelność sporządzających opinie biegłych i terapeutów, którzy wywołują u ofiar syndrom fałszywych wspomnień.