Przez trzy miesiące w Afryce będą uczyć historii, matematyki czy języka angielskiego, poza tym – w centrum prowadzonym przez siostry i ojców białych – będą pracować z chorymi na AIDS i dziećmi ulicy.

Na Czarny Ląd wyjechały cztery osoby.

„Sporo jest tych problemów, przede wszystkim problemy gospodarcze, edukacja czy właściwie jej brak, także leczenie. To są podstawowe problemy, ale jest ich tak naprawdę masa. Są jeszcze oprócz tego wojny, wciąż trwające konflikty plemienne” – powiedział jeden z wolontariuszy. Inny dodał, iż najbardziej chciałby pracować jako nauczyciel angielskiego, bo najpewniej się w tym czuje, ale to zależy to od potrzeb na miejscu. „Jedni wyjazd na misje nazywają powołaniem, inni świadomością, która nie daje zasnąć i ja to właśnie w ten sposób oceniam” – mówiła przed wyjazdem wolontariuszka.

Młodzież z Centrum Duszpasterstwa Młodzieży zabrała również artykuły papiernicze dla dzieci i pomoce naukowe.