NIemiecka ostrożność

PAP |

publikacja 10.07.2009 17:06

- Niemieckie władze zamierzają zaostrzyć kontrolę na lotniskach oraz wzmocnić obserwację środowisk islamistycznych w związku ze zwiększonym zagrożeniem terrorystycznym przed wyborami parlamentarnymi we wrześniu - podały w piątek niemieckie media.

Według internetowego wydania tygodnika "Der Spiegel" służby federalne i krajowe, odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne, uzgodniły w czwartek kompleksową strategię działań, które mają pomóc w zapobieżeniu ewentualnemu zamachowi na cele niemieckie.

Minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schaeuble potwierdził oficjalnie jedynie to, że w czwartek odbyło się robocze posiedzenie przedstawicieli wspomnianych służb. Wzięli w nim udział szefowie Federalnej Służby Informacyjnej (BND), czyli wywiadu, Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA), Urzędu Ochrony Konstytucji oraz kierownicy ministerstw spraw wewnętrznych w krajach związkowych Niemiec.

Według mediów w trakcie spotkania naszkicowano scenariusz zagrożenia dla Niemiec oraz niemieckich obywateli przebywających za granicą. Ryzyko, iż staną się oni celem ataku grup terrorystycznych, znacznie wzrosło w minionych tygodniach.

Władze obawiają się, że poprzez zamachy siatka terrorystyczna Al-Kaida będzie próbować wpłynąć na wynik wyborów do Bundestagu 27 września, a przynajmniej wywołać w Niemczech ostry spór o zaangażowanie sił Bundeswehry w Afganistanie.

Według "Spiegla" pakiet planowanych przez władze działań przypomina środki, które przedsięwzięto przed piłkarskimi mistrzostwami świata w Niemczech w 2006 r. Zadaniem policji na lotniskach i na granicach ma być zwłaszcza tropienie osób wyjeżdżających do terrorystycznych obozów szkoleniowych w Pakistanie i Afganistanie lub powracających z nich.

Według ustaleń służb, do obozów w tym regionie wyjechało w ostatnich latach kilkudziesięciu Niemców albo mieszkających w Niemczech cudzoziemców. 45 powróciło do kraju po szkoleniu.

Funkcjonariusze Urzędu Ochrony Konstytucji zamierzają złożyć w najbliższych tygodniach wizyty u 140 osób powiązanych z grupami islamistycznymi i intensywniej obserwować ich aktywność. Władze chcą też zbadać, czy istnieją wskazówki radykalizacji wśród muzułmańskich grup studenckich na uczelniach wyższych w Niemczech.

Pod lupą niemieckich służb są szczególnie młodzi mężczyźni pochodzący z Afryki Północnej; według wskazówek wywiadu USA północnoafrykańskie grupy Al-Kaidy otrzymały rozkaz przeprowadzenia ataków na cele niemieckie - informuje "Spiegel Online". Dlatego władze w Berlinie ostrzegają niemieckie firmy działające w regionie oraz turystów.

Nadal nie ma wskazówek, jakoby organizacje terrorystyczne planowały konkretny zamach na cele niemieckie. Na początku maja służby otrzymały jedynie niejasną informację z Pakistanu to tym, że wyszkoleni w 15 obozach terrorystycznych cudzoziemcy, w tym Niemcy, zostali odesłani do swoich krajów ojczystych, by tam czekać na dalsze rozkazy.