Baza w Kirgistanie zwiększy bezpieczeństwo

PAP |

publikacja 12.07.2009 15:56

Nowe porozumienie zezwalające USA utrzymać w Kirgistanie swą bazę powietrzną do operacji w Afganistanie będzie sprzyjać stabilności i bezpieczeństwu w Azji Środkowej - powiedział w niedzielę w Biszkeku amerykański dyplomata wysokiej rangi.

W kilka miesięcy po decyzji o wyproszeniu z bazy Manas sił amerykańskich, które miały ją opuścić do połowy sierpnia, Kirgistan ostatecznie zgodził się zawrzeć z USA porozumienie, które umożliwi Amerykanom pozostanie w tym miejscu.

Przebywający w Biszkeku podsekretarz w Departamencie Stanu USA William Burns powiedział, że nowe porozumienie pomoże zapobiec rozprzestrzenianiu się ekstremizmu i niestabilności na inne części regionu.

Na mocy nowego rocznego porozumienia zatwierdzonego przez prezydenta Kirgistanu Kurmanbeka Bakijewa baza powietrzna będzie centrum tranzytowym dla logistycznego wsparcia operacji w Afganistanie - powiedział Burns.

Według ustaleń, USA zapłacą za samą dzierżawę bazy 60 mln dolarów, sfinansują modernizację bazy na kwotę 36,6 mln dolarów, a także wyposażą ją dodatkowo w system nawigacji powietrznej za ok. 30 mln dolarów.

Oprócz tego USA kwotą 20 mln dolarów partycypować będą w funduszu rozwoju gospodarczego, przekażą 21 mln dolarów na walkę z przemytem narkotyków i 10 mln dolarów na walkę z terroryzmem.

Przyjazd Burnsa nastąpił wkrótce po wizycie rosyjskiej delegacji, która - wg anonimowych źródeł w rządzie kirgiskim - zabiegała o otwarcie w Kirgistnie drugiej bazy rosyjskiej, na co Biszkek miał przystać.

Zdaniem analityków zajmujących się kwestiami bezpieczeństwa starania Moskwy o drugą bazę są wyrazem rywalizacji z Waszyngtonem o kontrolę nad strategicznie ważnym regionem graniczącym z Afganistanem.