Duchowni bez awansów oficerskich

PAP |

publikacja 16.07.2009 18:16

- Sejmowa komisja obrony opowiedziała się w czwartek przeciw przyznaniu oficerskich awansów dla duchownych jako zadośćuczynienie za służbę wojskową, którą musieli odbyć jako klerycy.

Duchowni bez awansów oficerskich DVIDSHUB/ www.flickr.com (CC)

MON wskazywało, że taką możliwość dają już obowiązujące przepisy.

Poprawkę do projektu nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony zgłosił klub PiS. "Pobór kleryków należy uważać za narzędzie represji" - argumentował Andrzej Bętkowski z tego klubu. Przypomniał, że alumnów wcielano, by poddawać ich indoktrynacji - część zrezygnowała ze studiów w seminariach duchownych - i była elementem rozgrywki państwa z Kościołem. "Im bardziej biskup podpadał władzy, tym więcej kleryków trafiało do wojska" - dodał.

W myśl poprawki duchownym "w uznaniu ich zasług z tytułu odbycia zasadniczej służby wojskowej (...) w latach 1959-80" można by nadawać pierwszy stopień oficerski - podporucznika - w przypadku szeregowych i podoficerów - lub wyższe stopnie oficerskie.

W propozycji PiS "pewną niezręczność" dostrzegł Czesław Mroczek (PO). "Uznajemy służbę wojskową w tamtym okresie za pewną represję i czynimy zadość wyższym stopniem wojskowym. To sprzeczność" - powiedział. "Do niedawna służba zasadnicza była przymusowa, więc każdy, kto ją odbywał, mógłby się domagać rekompensaty; przyjęcie tej poprawki mogłoby spowodować zarzut nierównego traktowania" - zauważył.

Wiceminister obrony Czesław Piątas zapewnił, że obecne rozwiązania prawne dają wystarczające możliwości awansowania żołnierzy rezerwy, którzy jako żołnierze doznali represji, np. w batalionach górniczych. Szef departamentu prawnego płk Piotr Pabisiak-Karwowski zwrócił uwagę, że każdego obywatela można awansować w uznaniu zasług. Zastępca dyrektora departamentu kadr Edward Twardzik zauważył, że dotychczas nie nadawano stopni wojskowych jako zadośćuczynienia za krzywdy, a wielu duchownych, którzy mieli za sobą służbę zasadniczą, zasiliło później ordynariat polowy i awansowało na stopnie oficerskie. Piątas przypomniał, że obowiązkową służbę odbywał także późniejszy biskup polowy gen. dyw. Sławoj Leszek Głódź.

Projekt nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony, nad którym Sejm będzie głosował w czwartek wieczorem, to kolejny z aktów prawnych wprowadzających zawodową armię. Do końca 2010 r. armia ma liczyć do 100 tys. żołnierzy służby czynnej i do 10 tys. żołnierzy rezerwy. W kolejnym roku siły rezerwy mają liczyć do 20 tys. Wcześniejsze ustawy zawiesiły pobór, zastępując go rejestracją wojskową.