Węgierski Order Zasługi dla kard. Dziwisza

Monika Łącka

publikacja 24.01.2016 20:00

Metropolita krakowski otrzymał Wielki Krzyż Orderu Zasługi Węgier. To najwyższe węgierskie odznaczenie dla obywateli innego kraju.

Węgierski Order Zasługi dla kard. Dziwisza Monika Łącka /Foto Gość Delegacja z Węgier dziękowała kard. Stanisławowi Dziwiszowi m.in. za to, że w krakowskim Kościele Węgrzy zawsze są u siebie w domu

Wielki Krzyż Orderu Zasługi Węgier kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi nadał prezydent Węgier János Áder na wniosek premiera Węgier Viktora Orbána. Stało się to w uznaniu doniosłej roli metropolity krakowskiego w życiu Kościoła powszechnego, a także za jego "wybitną działalność w umacnianiu więzi między Stolicą Apostolską a Węgrami oraz za wyjątkowe zasługi w pielęgnowaniu pamięci świętego papieża Jana Pawła II". Krzyż jest również "wyrazem wdzięczności Węgrów za zasługi kardynała w umacnianiu zaufania oraz serdecznych i bliskich kontaktów między Polską a Węgrami i między kościołami i wspólnotami w Polsce i na Węgrzech".

24 stycznia, podczas uroczystego zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, odznaczenie wręczył Zoltán Balog, minister w rządzie premiera Orbána.

- Spotkaliśmy się tu nie tylko jako przyjaciele, ale także jako chrześcijanie, bo przyjaźń opiera się na wspólnej wierze. Przybyłem do brata w wierze, by podkreślić, jak bardzo zależy nam, by bracia i przyjaciele dalej pozostali we wszystkich okolicznościach braćmi i przyjaciółmi. A prawdziwi bracia chrześcijanie nie zajmują się wyłącznie samymi sobą. Nie zajmują się tylko swoimi bezpieczeństwem i losem. Prawdziwi bracia chrześcijanie są gotowi złożyć i składają ofiarę za innych - mówił Zoltán Balog, dodając, że życie kard. Dziwisza Węgrzy uważają za pełne ofiary.

- Krzyż ksiądz kardynał nosi nie tylko na piersiach, ale także na ramionach, a ja przywiozłem od prezydenta jeszcze jeden krzyż. Tym samym dziękujemy za służbę kardynała na rzecz Europy, Kościoła oraz całego chrześcijaństwa. Dziękujemy, że kardynał dalej i niestrudzenie pracuje na rzecz tego, aby chrześcijaństwo i Kościół nie były czymś z historii, ale by były żywe i aby były przyszłością tego kontynentu. Dziękujemy że kardynał niestrudzenie pracuje, by Europejczycy powrócili do swoich chrześcijańskich korzeni. By powrócili do Jezusa Chrystusa, i aby mieli odwagę wyznać, że wszyscy należymy do Chrystusa. Przetrwanie Europy jest zawarte w tej wierze - podkreślał Z. Balog. Jak również zauważył, trzeba się zjednoczyć, by zachować wiarę, bo w wielu miejscach globu chrześcijanie są dziś mordowani, a w Europie atakowany jest też duch.

Z kolei nawiązując do aktualnych wydarzeń politycznych, przekonywał, że czy to Polska, czy Węgry są atakowane, to tak naprawdę nie są atakowane poszczególne decyzje narodów, ale ich fundamenty. - Chcę więc, byście wiedzieli, ze zawsze możecie liczyć na Węgrów tak, jak Węgrzy liczą na Polaków - zapewniał węgierski minister, przywołując również św. Jana Pawła II, który dla narodu węgierskiego bardzo się zasłużył.

- W osobie kardynała czcimy osobę, która była i jest naszym przyjacielem. Ksiądz kardynał nie patrzy, z której strony wieje wiatr, ale zawsze idzie do przodu. Był i jest wierny przyjaźni polsko-węgierskiej. Dziękujemy, że Kraków i Kościół krakowski są prawdziwym domem Węgrów, a także za organizację Światowych Dni Młodzieży, na które do Krakowa przyjedzie wiele tysięcy młodych Węgrów. Ja też z nimi przyjadę - obiecywał Zoltán Balog.

Z kolei kard. Dziwisz, dziękując za wyróżnienie, mówił, że przyjmuje order jako "wyraz wspólnej troski o zachowanie wartości moralnych, jakie znajdują się u fundamentów naszych narodów i całej cywilizacji europejskiej". - Są to wartości wypływające z wiary chrześcijańskiej, na których od stuleci budowana jest Europa. Dziś jeszcze wyraźniej widzimy wspólny wysiłek budowania bardziej ludzkiej i bardziej szczęśliwej przyszłości Europy. Jesteśmy złączeni w wysiłkach, ponieważ również Kościół w Polsce i instytucje państwowe odczuwają ten sam obowiązek. Troska o zdrową rodzinę i młodzież jest naszą wspólną sprawą i najlepszym wkładem w dobro wspólne Europy - przekonywał metropolita krakowski, dodając, że jesteśmy w tej kwestii spadkobiercami św. Jana Pawła II, który z miłością odnosił się do Węgrów i głosił ideę wspólnej Europy, oddychającej oboma płucami na fundamencie Dekalogu i Ewangelii.