KAI |
publikacja 18.07.2009 19:22
Benedykt XVI nie zajmował się pracami konserwatorskimi w Kaplicy Paulińskiej w Pałacu Apostolskim i prowadzącym je specjalistom nie nakazał zachować zmian, wprowadzonych później na znajdującym się tam fresku Michała Anioła, przedstawiającym ukrzyżowanie św. Piotra.
antmoose/www.flickr.com (cc)
Tak dyrektor Muzeów Watykańskich prof. Antonio Paolucci odpowiada na łamach „L'Osservatore Romano” na tego rodzaju zarzut, postawiony papieżowi w piątkowym dodatku do dziennika „La Repubblica” .
W materiale poświęconym zakończonym w połowie czerwca pracom w Kaplicy Paulińskiej mowa jest o różnicy zdań między prowadzącymi je – i obserwującymi – historykami sztuki; jedni byli za usunięciem przy tej okazji poprawek, dokonanych najprawdopodobniej przez pracujących w niej pół wieku po Michale Aniele włoskich artystów Federico Zuccariego i Lorenzo Sabatiniego, drudzy za ich pozostawieniem. Chodziło o tkaninę, którą zasłonięto części intymne św. Piotra oraz gwoździe, którymi został on przybity do krzyża (Michał Anioł nie namalował ich, dla podkreślenia, że apostoł sam wybrał ten rodzaj śmierci i nie musiał być przybity do krzyża).
W obliczu odmiennych zdań, stwierdzała włoska gazeta, „zdano się na decyzję papieża”. Jej rezultatem było pozostawienie dotychczasowego wyglądu malowidła. Stało się tak, wyjaśnia prof. Paolucci, ponieważ „są świadectwem historii, a historii się nie wykreśla”. Dodaje, że decyzja w tej sprawie miała wyłącznie charakter techniczny i „pozbawiona była podtekstów natury teologiczno-politycznej”.
„Zawód historyka sztuki zobowiązuje nas do zachowania modyfikacji, jakie przekazała nam historia. Inni, kompetentni w innych dziedzinach, powiedzą nam, jako historycy, dlaczego doszło do tych modyfikacji. Pewne jest, że Benedykt XVI nie ma nic wspólnego z naszymi decyzjami. Niepoważne jest podejrzenie, że papież mógłby interweniować w sprawach związanych z teorią i praktyką konserwacji zabytków” – podkreślił na zakończenie dyrektor Muzeów Watykańskich.