Egzekwowanie abonamentu obowiązkiem państwa

PAP |

publikacja 22.07.2009 19:33

Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski uważa, że egzekwowanie opłat abonamentowych jest obowiązkiem państwa. Na zorganizowanym przez siebie w środę spotkaniu na temat finansowania mediów publicznych RPO mówił, że system ściągania abonamentu powinien zostać usprawniony.

Egzekwowanie abonamentu obowiązkiem państwa kretyen/ www.flickr.com (CC)

Okrągły stół u rzecznika poświęcony był sytuacji mediów publicznych, w szczególności Polskiego Radia. Impulsem do zorganizowania spotkania był protest pracowników radiowej Dwójki, do którego doszło w zeszłym tygodniu.

Rzecznik przypomniał, że od roku na rozpatrzenie w Trybunale Konstytucyjnym czeka jego wniosek w sprawie ustawy abonamentowej. RPO podnosił w nim, że brak sprawnych mechanizmów poboru i egzekucji abonamentu radiowo-telewizyjnego sprawia, iż opłata ta nie jest powszechna i zaprzecza zasadzie "równości ponoszenia ciężarów państwowych". Jednocześnie mocno popierał utrzymanie abonamentu, ale sprawniej ściąganego.

"To przerażające, że przez 20 lat państwo nie było w stanie rozwiązać tak podstawowego problemu, jakim jest egzekwowanie opłat abonamentowych. To wstyd, że tak prosta rzecz przekracza możliwości władz" - mówił Kochanowski.

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski podkreślił, że ściągalność abonamentu zawsze była kiepska, a drastycznie obniżyła się w zeszłym roku, co spowodowało, że pieniędzy było znacznie mniej niż prognozowano. Stąd wzięły się problemy ze środkami dla mediów w tym roku, zwłaszcza na finansowanie zdań misyjnych w Polskim Radiu.

"Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie w przyszłym roku, dlatego KRRiT po raz pierwszy przyjęła elastyczny, algorytmiczny sposób podziału środków, w zależności od tego, jakie będą wpływy z abonamentu" - mówił Kołodziejski.

Jego zdaniem przede wszystkim musi być zgoda co do utrzymania systemu abonamentowego, tymczasem nowa ustawa medialna, którą w zeszłym tygodniu zawetował prezydent Lech Kaczyński, abonament likwiduje. "Musi być zgoda co do zasady, wtedy bez problemu znajdzie się recepta" - przekonywał Kołodziejski.

Podkreślił, że gdyby ściągalność abonamentu wzrosła, można by go obniżyć - przy egzekucji na poziomie 80-90 proc. mógłby być nawet o połowę niższy. "Jeśli płacą wszyscy, płacimy mniej" - mówił.

Przewodniczący senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu Piotr Andrzejewski zapowiedział, że skieruje wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie, dlaczego państwo zaniechało swoich obowiązków, jeśli chodzi o ściąganie abonamentu, dlaczego nie robi tego zobowiązana ustawowo Poczta Polska i dlaczego nikt jej w tym nie pomaga. Zadeklarował jednocześnie, że gotów jest poprzeć i skierować od Senatu każde rozsądne rozwiązanie w tej kwestii.

Przewodnicząca sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska podkreśliła, że jeśli Sejm podtrzyma weto prezydenta, w 2010 r. sytuacja w mediach publicznych będzie taka sama jak obecnie, czyli źródłem ich finansowania będzie słabo ściągany abonament.

Przedstawiciele Polskiego Radia podkreślali, że konsekwencją kłopotów finansowych rozgłośni jest ograniczanie lub zdejmowanie z anteny programów misyjnych, np. Teatru Polskiego Radia czy muzycznych poranków dla dzieci. "Przy zaniku finansowania abonamentowego pieniądze idą nie tam, gdzie realizuje się misję, ale do programów bardziej komercyjnych i przyjaznych reklamodawcom" - mówił dyrektor II Programu PR, Paweł Milcarek.

RPO zapowiedział powołanie przy swoim biurze zespołu, który zajmował się będzie sytuacją w mediach publicznych; do pracy w nim zaprosił Kołodziejskiego. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele kierownictwa mediów, rozgłośni regionalnych, dziennikarze i parlamentarzyści. Choć nowa ustawa medialna nie była głównym tematem spotkania, jego uczestnicy wystosowali apel do parlamentarzystów o podtrzymanie weta. Rzecznik natomiast zapowiedział, że jeśli weto zostanie odrzucone, on skieruje ustawę do TK.

Oprócz zeszłorocznego wniosku RPO, na rozpatrzenie przez TK czeka też nowelizacja ustawy abonamentowej, którą przed podpisaniem zaskarżył prezydent Lech Kaczyński. Prezydent zarzuca ustawie, że rozszerzając katalog zwolnionych z opłacania abonamentu (m.in. o emerytów i rencistów), ogranicza w trakcie roku budżetowego wpływy TVP i Polskiego Radia, a tym samym godzi w stabilność mediów publicznych.

Zgodnie z ustawą abonamentową każdy, kto posiada sprawny odbiornik radiowy lub telewizyjny, ma obowiązek zarejestrowania go na Poczcie Polskiej, która zajmuje się poborem opłaty abonamentowej oraz przekazywaniem wpływów na wyodrębniony rachunek bankowy KRRiT. Ta z kolei przeznacza je na tzw. misyjną działalność TVP i Polskiego Radia. Miesięczna opłata za korzystanie z telewizora i radia wynosi 17 zł.

KRRiT wielokrotnie już wskazywała na potrzebę wprowadzenia skutecznej egzekucji abonamentu. Z jej danych wynika, że w czerwcu br. na ok. 14-14,5 mln gospodarstw domowych w Polsce zarejestrowane odbiorniki miało blisko 7 mln 65 tys. gospodarstw, w tym 2 mln było zwolnionych z opłacania abonamentu. Abonament powinno więc płacić ponad 5 mln 134 tys., jednak 3 mln 1408 z nich zalegało z opłatą.