Ile zarabia szpitalny kapelan?

KAI |

publikacja 23.07.2009 13:55

- To bujda, żaden z kapelanów nie dostaje 4 tys. zł - tak krajowy duszpasterz służby zdrowia skomentował propozycję posłów SLD, by w czasie kryzysu kapelani szpitalni nie pobierali pensji.

Ile zarabia szpitalny kapelan? Henryk Przondziono/Agencja GN

Zdaniem SLD, kapelani zarabiają nawet 4-5 tys. zł, co przekracza dwukrotnie wynagrodzenie pielęgniarek.

Według dzisiejszego „Dziennika”, SLD chce by Kościół na czas kryzysu ekonomicznego nakazał kapelanom posługującym w szpitalach rezygnację z otrzymywanych pensji. Zdaniem cytowanego przez gazetę posła Jerzego Wenderlicha, w zeszłym roku pielęgniarki zarabiały średnio 2 tys. zł, lekarze 3 tys., a wynagrodzenie kapelana szpitalnego wynosiło ok. 4-5 tys. zł.

„Nie ma w ogóle mowy o takich zarobkach - wiem o tym, bo codziennie kontaktuję się z kapelanami” - tłumaczy ks. Jerzy Jachimczak, krajowy duszpasterz służby zdrowia. Dodaje, że nawet jeżeli kapelan jest zatrudniony na ćwierć lub pół etatu, jego zarobki wynoszą ok. 800 zł, a najwyżej 1000-1200 zł. „Jest to wynagrodzenie minimalne w stosunku do wielkiej pracy, jaką wykonują” - mówi.

Ks. Jachimczak wyjaśnia, że kapelani stawiają się na każde wezwanie chorych, często kilka razy dziennie lub podczas ostrego dyżuru w nocy. W największych stołecznych szpitalach, m.in. Bródnowskim czy przy ul. Banacha, zatrudniani są czasem dwaj kapelani. Normą jest jednak jeden duszpasterz na cały szpital. Musi poświęcić swój czas wszystkim, którzy o to proszą. - Podczas dwugodzinnego obchodu chodzi po wszystkich salach, rozmawia naprawdę z wieloma pacjentami, często przypada na niego 300 do 600 łóżek - wyjaśnia ks. Jachimczak.

Natomiast w mniejszych miejscowościach funkcję kapelanów szpitalnych spełniają księża z miejscowych parafii, którzy nie pobierają za tę posługę żadnej pensji. Nie mają szpitalnego etatu, a jakiekolwiek wynagrodzenie zależy wyłącznie od dyrektora szpitala - tłumaczy krajowy duszpasterz służby zdrowia.

„Niestety, w Konkordacie nie uregulowano pracy kapelanów w publicznych placówkach służby zdrowia” - ubolewa ks. Jachimczak.