Proces ws. pożaru kościoła św. Katarzyny w Gdańsku

PAP |

publikacja 24.07.2009 15:44

Kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata zażądał prokurator dla dekarza Marka M., oskarżonego o nieumyślne spowodowanie pożaru XIII-wiecznego kościoła św. Katarzyny w Gdańsku w maju 2006 roku. Mężczyzna i jego obrońcy wnieśli o uniewinnienie.

Pożar kościoła św. Katarzyny Mariusz Chilmon (vmario)/commons.wikimedia.org (CC) Pożar kościoła św. Katarzyny
Akcja ratownicza (Gdańsk 22.05.06)

W piątek przed Sądem Rejonowym w Gdańsku zakończył się proces w tej sprawie. Prokurator Cezary Szostak dodatkowo domagał się dla oskarżonego 10 tys. zł grzywny oraz wpłaty 20 tys. zł na rzecz odbudowy kościoła z pożaru. Wyrok zostanie ogłoszony w środę 29 lipca.

Prokurator argumentował, że pożar, wywołany nieumyślnie przez oskarżonego, dotknął jeden z najbardziej cennych zabytków w Gdańsku i mógł narazić na utratę życia lub zdrowia wiele osób.

Zdaniem prokuratury, Marek M. prowadził prace dekarskie na dachu kościoła św. Katarzyny szlifierką kątową, podłączoną do prądu kablem, który był wcześniej w sposób niefabryczny reperowany. I to właśnie ten przewód miał wywołać zwarcie instalacji elektrycznej i w następstwie ogień. Na ok. dwie godziny przed wybuchem pożaru Marek M. przerwał pracę na dachu kościoła, ale pozostawił tam włączoną do gniazdka z prądem szlifierkę.

Domagając się uniewinnienia oskarżonego, jego obrońcy: Piotr Jakubiak i Bartłomiej Wodyński przekonywali, że proces ma charakter poszlakowy. Przywołali m.in. opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, który nie wykluczył, że przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia. Obrońcy Marka M. twierdzą, że przed wybuchem pożaru na poddaszu kościoła prace spawalnicze prowadzili także pracownicy znajdującego się w świątyni Muzeum Zegarów Wieżowych.

"Z góry założono, że jest to moja wina. A prokuratura niczego mi nie udowodniła w trakcie całego procesu" - powiedział Marek M.

Pożar kościoła św. Katarzyny w Gdańsku wybuchł 22 maja 2006 r. W ciągu kilkunastu minut zawaliła się konstrukcja czterech dachów: trzech mniejszych nad prezbiterium świątyni i dużego - nad korpusem głównym. W ogniu ucierpiała też wieża kościoła wraz z wieńczącym ją hełmem i znajdującym się w niej zabytkowym carillonem.

Dotąd odbudowano wszystkie cztery dachy świątyni. Ku końcowi zmierzają prace konserwatorskie przy elewacjach wieży. Na przyszły rok planowana jest odbudowa hełmu wieńczącego wieżę.

Kościół św. Katarzyny jest najstarszym kościołem parafialnym gdańskiego Starego Miasta. Konkretne daty nie są znane, ale przyjmuje się, że jego historia sięga lat 30. XIII wieku. W XIV wieku świątynia została znacznie rozbudowana. W 1945 roku uległa zniszczeniu, po którym ją odbudowano. Wewnątrz znajduje się m.in. pochodząca z 1659 r. płyta nagrobna słynnego astronoma Jana Heweliusza.