Noblistka Selma Lagerloef wspierała segregację rasową

Małgorzata Żylińska/PAP

PAP |

publikacja 25.07.2009 12:25

Sympatyzowała z ideami rasistowskimi i wsparła konkurs na czystość rasy - ujawnia szwedzki historyk Bosse Schoen.

Pomnik Selmy Lagerlöf Ainali/ commons.wikimedia.org (CC) Pomnik Selmy Lagerlöf
Karlsztad, Szwecja

Selma Lagerloef, autorka m.in. książki "Cudowna podróż" i laureatka literackiego Nobla za 1909 rok, to w Szwecji postać rangi narodowego symbolu. Jej powieści są powszechnie znane, a jej wizerunek znajduje się na banknotach 20-koronowych. Wiadomo, że w latach 30. publicznie potępiła prześladowania Żydów w hitlerowskich Niemczech. Tym większym szokiem jest informacja ujawniona w artykule Schoena, że wcześniej sama sympatyzowała z ruchem zwolenników czystości rasy.

Konkurs czystości rasowej, zorganizowany w 1921 roku, miał wyłonić najdoskonalszych Szwedów i Szwedki. Fotografie zwycięzców miały zawisnąć w muzeum poświęconym eugenice, które jednak ostatecznie nigdy nie powstało.

Do konkursu mogli zgłaszać się wyłącznie mężczyźni w wieku od 20 do 40 lat oraz kobiety od 18 do 30 lat. Szybko odkryto, że wielu uczestników, skuszonych cennymi nagrodami, nadesłało wyretuszowane zdjęcia, aby zwiększyć swoje szanse. Wtedy jury zaczęło wymagać zaświadczeń o autentyczności fotografii, wystawionych przez urzędnika państwowego lub pastora.

W lutym 1922 roku w sztokholmskim dzienniku "Stockholms Dagblad" z pompą ogłoszono rozstrzygnięcie rasowego konkursu. Równocześnie z dumą poinformowano, że pisarka i noblistka Selma Lagerloef wsparła szczytną ideę oraz ufundowała nagrody dla zwycięzców w postaci podpisanych egzemplarzy swoich książek.

Temat zaangażowania Szwecji w rasistowską ideologię powraca regularnie od wielu lat. Schoen, który od dawna zajmuje się problematyką nazizmu w Szwecji, twierdzi, że kraj ten nigdy nie podjął prawdziwej dyskusji na temat swojej niechlubnej przeszłości i w przeciwieństwie np. do Norwegii nie rozliczył się ze wspierania hitlerowskich Niemiec.

W Szwecji po dziś dzień nazistowska przeszłość pozostaje wstydliwą tajemnicą i tylko niewielu, w tym reżyser Ingmar Bergman oraz założyciel IKEI Ingvar Kamprad, miało odwagę przyznać się do początkowej fascynacji zbrodniczą ideologią.

Bosse Schoen już po raz kolejny przypomniał Szwedom niewygodną prawdę o nich samych. Historyk poświęcił wiele lat na odkrywanie nieznanych informacji o ruchu nazistowskim w Szwecji, a jego najbardziej znana książka "Szwedzi, którzy walczyli dla Hitlera" to owoc niemal 20-letnich studiów.