GOSC.PL |
publikacja 05.03.2016 14:40
Ponad 250 kobiet z diecezji łowickiej przybyło do Skierniewic na III Diecezjalny Dzień Kobiet.
Agnieszka Napiórkowska, kierownik "Gościa Łowickiego", i s. Anna Maria Pudełko AP
Archiwum "Gościa Łowickiego"
Pięknie w tę ideę wpisała się Królowa Róż z Kutna, która, składając kobietom życzenia, zachęcała je do uczestnictwa także w 42. Święcie Róży. Zwracając się do pań, podkreśliła, że wszystkie są piękne w najwspanialszy sposób, bo piękne sercem.
Część konferencyjno-warsztatową otworzył wykład ks. dr. Marka Dziewieckiego, autora kilkunastu książek z dziedziny psychologii wychowawczej, profilaktyki i terapii uzależnień. Kapłan, mówiąc o geniuszu kobiety w działaniu, zaprosił zebrane panie do tego, aby na swoje powołanie i wynikające z niego zadania zechciały spojrzeć przez pryzmat Biblii.
Fundamentem rzeczywistej promocji kobiety i szacunku dla jej kobiecości, jak podkreślił prelegent, jest antropologia biblijna, która ukazuje absolutną równość kobiet i mężczyzn co do ich ludzkiej godności i zdumiewającą odrębność kobiet i mężczyzn co do ich sposobu przeżywania i wyrażania człowieczeństwa.
- Promocja kobiety, jej godności i kobiecego geniuszu powinna stanowić istotny element nowej ewangelizacji. Przyszłość ludzkości zależy bowiem od tego, czy większość kobiet będzie drugą Ewą, która oddala od Boga, bo karmi siebie i innych toksycznymi iluzjami, czy też drugą Maryją, która do Boga przyprowadza, bo karmi siebie i innych Bożą prawdą i miłością - mówił prelegent.
- Jezus był największym w historii obrońcą kobiet i to przy Nim kobiety stawały się najpiękniejszą wersją samych siebie. Biblia pokazuje geniusz kobiety, którego wyjątkowość i niezwykłość polega na tym, że kobieta zaprzyjaźniona z Bogiem i wierna swej kobiecości - bardziej niż mężczyzna - jest wrażliwa na los osób, a w swoim działaniu wyraża taką miłość, wierność, ofiarność i czułość, jaka dla wielu mężczyzn wydaje się nieosiągalnym ideałem. To nie przypadek, że w historii ludzkości najważniejszym i najbardziej podobnym do Boga człowiekiem nie był mężczyzna, lecz kobieta - Maryja, Matka Jezusa - jedyna cała święta i cała piękna – podkreślał ks. Marek.
Magdalena Kaba, Królowa Róż 2015
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość
Mit ten uporczywie i w agresywny sposób propagują feministyczne aktywistki. Czynią tak po to, by ukryć prawdę o sobie, i by uchodzić za kobiety "wyzwolone". W rzeczywistości feministki wyzwoliły się jedynie z wiary we własny geniusz kobiecy. Nie wierzą bowiem w to, że potrafią wychować takich mężczyzn, którzy pokochają je na zawsze i w sposób wierny. Tymczasem te kobiety, które opierają swoją tożsamość na biblijnej wizji człowieka, mają świadomość własnej godności i niezwykłości oraz kobiecego geniuszu. Jego przejawem jest to, że potrafią wychować takich mężczyzn, którzy stają się zdolni do miłości wiernej, wyłącznej, odpowiedzialnej i płodnej, zwanej miłością małżeńską.
Dojrzałe kobiety wiedzą o tym, że ich największym obrońcą i promotorem w historii ludzkości jest Jezus Chrystus. Formowane w szkole Jezusa, wiedzą, że żaden mężczyzna nie ma prawa ich wykorzystywać ani krzywdzić Kobieta, która jest zaprzyjaźniona z Chrystusem, uczy się od Niego ewangelicznej mentalności zwycięzcy.
Zebrane w Skierniewicach niewiasty usłyszały, że kobiecość nie uznaje przeciętności, gdyż świat osób stawia wyższe wymagania niż świat rzeczy. Mimo wewnętrznych trudności i zewnętrznych zagrożeń wiele kobiet dorasta do swego geniuszu. Nie ulegają one sloganom, że kobieta jest "warta" nowych kosmetyków czy ubrań. Wiedzą, że kobiety są warte czegoś znacznie więcej: szacunku, wdzięczności, podziwu dla ich uroku, ich sposobu bycia matką, żoną, siostrą, córką, współpracowniczką, dla ich niezastąpionego wkładu w życie rodziny i społeczeństwa. Gdy otrzymują miłość i wsparcie, wtedy dosłownie rozkwitają w swojej kobiecości jak kwiaty w słońcu. Postępują jak duchowe księżniczki i wymagają od mężczyzn, by tak je właśnie traktowali. To sprawia, iż czują się szczęśliwe i spełnione.
Wiele kobiet ze wzruszeniem wysłuchało także świadectw, jakie powiedziały Urszula Mela, mama znanego niepełnosprawnego podróżnika i prezesa fundacji, oraz Agata Michalak, dziennikarka Radia Victoria. Obie doświadczyły trudów, ale i prowadzenia Bożego. Pani Ula mówiła o przemocy w małżeństwie, ukazywała, jak z trudnych sytuacji życiowych Bóg potrafi wyprowadzić dobro. Mimo iż nie jesteśmy doskonałe, Bogu nie przeszkadza, by nas kochać na maksa. Dla wielu pań ważne były słowa o krzyżu chwalebnym, otwieraniu się na prawdę o sobie. Ze łzami w oczach zgromadzone panie słuchały o tym, że nie tylko one, ale także ich dzieci i mężowie mają swoją drogę. Nie zawsze prostą i gładką. Bóg prowadzi każdego jego własną drogą - podkreślała Urszula Mela.
W Skierniewicach odbył się III Diecezjalny Dzień Kobiet
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość
Po świadectwach panie udały się kawę, ciasto i tort. Na ten ostatni uczestniczki III DDK zaprosiła Redakcja "Gościa Łowickiego", która w tym roku świętuje 10-lecie obecności w diecezji.