Nie chodzi o trzeźwość przez 31 dni

KAI |

publikacja 30.07.2009 17:46

- W przeżywaniu sierpnia jako miesiąca trzeźwości nie chodzi tylko o to, by pozostać trzeźwym przez 31 dni – mówi ks. Andrzej Kieliszek, diecezjalny duszpasterz uzależnionych.

Nie chodzi o trzeźwość przez 31 dni Roman Koszowski/ Agencja GN Butelka po wódce

- Trzeźwym powinno się być zawsze, przez cały rok, a sierpień to czas, w którym zwracamy większą uwagę na problem nadużywania alkoholu - mówi o idei zbliżającego się miesiąca trzeźwości ks. Kieliszek.

Kościół zachęca, by całkowicie powstrzymać się od spożywania alkoholu i przez cały miesiąc zachować abstynencję. Zdaniem ks. Kieliszka ten czas jest okazją, aby przełamywać zakorzenione w naszym społeczeństwie schematy i zwyczaje związane z alkoholem. - Alkohol przez wielu wciąż jest postrzegany jako niezbędny element każdego święta, uroczystości czy spotkania towarzyskiego. Miesiąc trzeźwości ma pokazać, że można spotykać się także bez alkoholu, można być z innymi we wspólnocie, dobrze się czuć i podejmować różne tematy bez używek - wyjaśnia duchowny.

Może to stać się dużym wsparciem dla osób uzależnionych, które nie potrafią w sposób kontrolowany spożywać alkoholu. - W ich przypadku jedynym sposobem na normalne życie jest całkowita abstynencja. Łatwiej ją zachować, gdy nie są jedynymi niepijącymi osobami w towarzystwie, gdy inni uczestnicy spotkania są z nimi solidarni i również nie piją – mówi diecezjalny duszpasterz uzależnionych.

Bardzo istotne jest więc kształtowanie w społeczeństwie świadomości, że nie zawsze pijemy i nie wszyscy piją. - Powinno się ten przymus picia czy inne alkoholowe zwyczaje przełamywać – zaznacza ks. Kieliszek, jednocześnie dodając, że sierpień jest okazją, żeby skoncentrować się również na tym zagadnieniu. W sierpniu intensyfikujemy także swoje modlitwy w intencji trzeźwości.

Duchowny przypomina, że bez Pana Boga trudno jest zwalczyć nałóg alkoholowy. Wsparcie z nieba jest niezwykle potrzebne. W trakcie swej pracy z uzależnionymi ks. Kieliszek wielokrotnie spotyka się z ludźmi, którzy twierdzą, że bez pomocy Pana Boga nie byliby w stanie zerwać z nałogiem. Dopiero po zwróceniu się do Pana Boga, walka z uzależnieniem zaczyna odnosić skutek. - Sierpień to też okazja do tego, byśmy swą modlitwą wsparli osoby starające się wyzwolić z nałogu pijaństwa – dodaje.