Przemyśl: Szpital przyparty do muru

PAP |

publikacja 05.08.2009 17:38

- Dyrektor ds. medycznych Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu (Podkarpackie) Krzysztof Popławski zadeklarował w środę podczas rozmów z przedstawicielami gazowni w Jarosławiu, że placówka w ciągu kilku najbliższych dni spłaci część długu. Jeżeli szpital wywiąże się z deklaracji, gazownia zawiesi egzekucję komorniczą zadłużenia.

Szpital winny jest gazowni około miliona zł, z czego połowa długu już jest wymagalna. Popławski zobowiązał się, że do piątku wpłaci pierwszą transzę zaległych pieniędzy. Będzie to około 30 proc. z półmilionowego zadłużenia. Kolejne transze będą przelewane na konto gazowni, gdy NFZ zapłaci szpitalowi za nadwykonania. Fundusz zalega z zapłatą w wysokości ok. 10 mln zł: za ubiegły rok 4 mln i 6 mln za bieżący rok.

Na spłatę zadłużenia wobec gazowni komornik miał zająć ponad pół miliona zł z ok. 800 tys., jakie NFZ zapłaci szpitalowi za realizację kontraktu w lipcu. M.in. w związku z możliwą egzekucją komorniczą zagrożona była wypłata w terminie pensji dla pracowników szpitala.

Rzeczniczka Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Joanna Zakrzewska podkreśliła w rozmowie z PAP, że deklaracje dyrektora są dopiero wstępem i dają nadzieję na podpisanie porozumienia. Muszą jednak zostać wypełnione. "Przystąpienie do realizacji tych deklaracji jest warunkiem podpisania porozumienia" - zaznaczyła.

Popławski zapewnił PAP, że wywiąże się z obietnicy, a dzięki temu wypłata w terminie pensji pracowników szpitala nie jest zagrożona. Na wypłatę samych pensji dla wszystkich pracowników, nie licząc kontraktów i dyżurów, szpital potrzebuje miesięcznie ponad 3 mln zł. Przelewy powinny zostać wysłane do 10 dnia każdego miesiąca.

W poniedziałek pracownicy szpitala zostali poinformowani, że mogą nie otrzymać w terminie swoich pensji z powodu dużego zadłużenia szpitala i planów zajęcia przez komornika ponad pół miliona zł na dług wobec gazowni.

Dyrektor zauważył też, że gazownia wykazała się "dobrą wolą", godząc się na zawieszenie egzekucji.

Szpital zalega z płatnościami także wobec innych wierzycieli, m.in. dostawców leków, środków opatrunkowych. Łącznie zadłużenie szpitala wynosi ponad 60 mln zł, w tym kilkanaście milionów wymagalnych.

Dyrektor obawia się, że wkrótce mogą pojawić się kolejni komornicy. "Wierzyciele mają coraz krótsze terminy płatności i coraz szybciej domagają się spłat długów. Kolejne egzekucje są prawdopodobnie kwestią czasu" - powiedział Popławski.