Taki pogląd wyraził profesor filozofii i historii sztuki Narodowej Akademii Nauk Ukrainy Dmytro Stepowyk, który uważnie śledził dziesięciodniową podróż głowy Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) po tym kraju. W rozmowie z ukraińską agencją prasową UNIAN oświadczył on, że „oczywiście nie należy zbyt poważnie przyjmować zapowiedzi Cyryla o możliwości przyjęcia przezeń obywatelstwa Ukrainy, nie można natomiast wykluczać jego ponownego przyjazdu do naszego kraju, i to już w najbliższym czasie”. Celem tej nowej wizyty byłyby właśnie przetasowania na najwyższych szczeblach w UKP, a przede wszystkim doprowadzenie do ustąpienia dotychczasowego jego zwierzchnika, metropolity kijowskiego i całej Ukrainy Włodzimierza (Sabodana).

W Kijowie odbędzie się wówczas nowe posiedzenie Świętego Synodu RKP (po raz pierwszy obradował on poza Rosją właśnie w czasie pobytu w stolicy Ukrainy patriarchy) i to na nim zapadną decyzje o zmianach kadrowych – powiedział profesor.

Według niego, jedną z głównych przyczyn ewentualnych przesunięć mogłyby być odwiedziny przez zwierzchnika RKP Ukrainy Zachodniej, którym towarzyszyły masowe protesty przeciwników tej wizyty. „Okazały się znacznie silniejsze, niż sądzono i odpowiedzialność za nieprzygotowanie do tego spada na kierownictwo UKP” – uważa Stepowyk.

Drugą, jeszcze poważniejszą – jego zdaniem – przyczyną przyszłych zmian może być zbyt niezależne, według Cyryla, stanowisko najwyższych władz UKP, a zwłaszcza metropolity Włodzimierza, wobec Moskwy. Dlatego kierownictwo Patriarchatu Moskiewskiego może podjąć próbę zastąpienia go przez innego, bardziej lojalnego wobec siebie hierarchę – sądzi rozmówca agencji.

Zresztą sam metropolita jest już sędziwym, 74-letnim mężczyzną, w dodatku schorowanym i prawdopodobnie i tak niebawem ustąpi z urzędu.

Patriarcha Cyryl przebywał na Ukrainie od 27 lipca do 5 sierpnia, odwiedzając w tym czasie m.in. Kijów, Donieck i Gorłowkę w obwodzie donieckim, Symferopol na Krymie, Równe na Wołyniu i obwód tarnopolski.