Zdaniem Pakistańskiej Komisji Praw Człowieka oraz Komisji „Iustitia et Pax” miejscowego episkopatu za zajścia odpowiada nielegalna terrorystyczna grupa islamska, Sipah-e-Sahaba. Zginęło 8 osób. Zniszczono też chrześcijańską dzielnicę, w tym spalono dwa kościoły. 4 sierpnia w Karaczi odbyła się konferencja prasowa, z udziałem miejscowego metropolity, abp. Evarista Pinto.

- Zabójstw, plądrowania domów i profanacji świątyń możnaby uniknąć, gdyby ludzie oraz siły bezpieczeństwa były dostatecznie czujne i podjęły stosowne akcje przeciw bojówkom, które nieustannie wysuwają pogróżki pod adresem mniejszości chrześcijańskiej, fałszywie oskarżając jej członków o bluźnierstwo – powiedział abp Pinto. Hierarcha wyraził ubolewanie, że wielu niewinnych chrześcijan nadal jest z tego powodu przetrzymywanych w więzieniach.

Obecny na konferencji wikariusz generalny archidiecezji w Karaczi, ks. Arthur Charles przytoczył studium 1000 przypadków oskarżenia o bluźnierstwo. Zaznaczył, że po wnikliwym dociekaniu okazało się, że 90 proc. dotyczyło chrześcijan i w większości nie opierały się na prawdzie. Stwierdził, że meczety stają się miejscem gromadzenia miejscowej ludności, która pragnie zawłaszczyć pola należące do chrześcijan. - Duchowni muzułmańscy przez głośniki nawołują do fanatyzmu i nienawiści – powiedział ks. Charles.

Podobna konferencja odbyła się 5 sierpnia w Hajdarabadzie w prowincji Sindh. Tamtejszy biskup Max Rodrigues wyraził zaniepokojenie narastaniem ekstremizmu oraz zastraszaniem chrześcijan. - Fałszywe oskarżenia o bluźnierstwo wysuwane są ze względu na urazy osobiste, zakamuflowane interesy czy bezpodstawne uprzedzenia – stwierdził hierarcha. W konferencji uczestniczył również biskup anglikański.

Pakistańscy chrześcijanie w dniach od 10-12 sierpnia obchodzić będą dni żałoby.