Czeczeńskie rodziny na wakacjach

KAI |

publikacja 12.08.2009 18:41

Sześć czeczeńskich rodzin wypoczywa nad jeziorem Łukcze w województwie lubelskim. Wyjazd zorganizowali wolontariusze, którzy w ciągu roku szkolnego pracują z uchodźcami.

Wypoczynek, kąpiele, pływanie na rowerach wodnych, gry, zabawy i sport – wypełniają czas wczasowiczom z Łukowa i Leonowa. To w sumie 35 osób razem z wolontariuszami. Wojciech Wciseł, koordynator programu pomocy uchodźcom i organizator wyjazdu wyjaśnia, że to Czeczeni, którzy przeszli już procedurę przyznania statusu, mieszkają poza ośrodkami dla cudzoziemców, które znajdują się w tych miejscowościach i otrzymały tzw. ochronę uzupełniającą. To forma ochrony międzynarodowej, udzielanej cudzoziemcom w Polsce.
Nad jeziorem grupa spędzi cztery dni. Każda rodzina ma swój domek z kuchnią i łazienką, sama przygotowuje sobie posiłki, zgodne z nakazami religijnymi.

- To trochę zmieniona forma pracy, jaką w ciągu roku prowadzimy z uchodźcami – mówi Wciseł. - Nie chcemy zawieszać działań na czas wakacji, żeby nie tracić kontaktu z naszymi podopiecznymi – dodaje. Od października do czerwca wolontariusze prowadzą w lubelskim ośrodku świetlicę dla dzieci, naukę języka polskiego dla dorosłych, utrzymują także kontakt z rodzinami poza Ośrodkiem dla Cudzoziemców, by pomagać w codziennych potrzebach.

To pierwszy taki wyjazd dla cudzoziemców z Leonowa i Łukowa, wcześniej wolontariusze organizowali wyjazdy dla uchodźców z Lublina, pozostających pod opieką wolontariuszy. – Atmosfera jest bardzo dobra, nawiązały się też pierwsze nieformalne relacje z innymi wczasowiczami – mówi koordynator.

Od 24 do 27 sierpnia nad jeziorem Firlej wypoczywać będą z kolei rodziny czeczeńskie mieszkające w Lublinie, przede wszystkim dzieci występujące w zespole kultury „Gwiazdy Czeczenii”, dla których odbędą się tam warsztaty taneczne. Zespól działający przy lubelskim Ośrodku dla Cudzoziemców założyli wolontariusze.

Wyjazdy to inicjatywa programu pomocy uchodźcom prowadzony przez Centrum Wolontariatu i Centrum Duszpasterstwa Młodzieży w Lublinie. Jej realizacja była możliwa dzięki wsparciu finansowemu wojewody lubelskiego.