USA: Burza wokół "eutanazji"

Tomasz Zalewski/PAP

PAP |

publikacja 14.08.2009 21:07

Kontrowersyjny zapis w projekcie ustawy o reformie opieki zdrowotnej stał się dla jej przeciwników pretekstem do oskarżania Demokratów i prezydenta Baracka Obamy o to, że planują oszczędzić na kosztach medycznych przez praktyki eutanazji.

Projekt ustawy przewidywał m.in., że fundusz państwowych ubezpieczeń dla emerytów Medicare będzie zwracał lekarzom koszty konsultacji z pacjentami na temat tego, czy życzą sobie dalszego leczenia w wypadku nieuleczalnej choroby w późnej starości.

Niektóre metody stosowane w takim wypadku przedłużają życie, np. podłączenie do aparatu sztucznego oddychania. Z doświadczeń lekarzy wynika, że część Amerykanów nie chce tego rodzaju przedłużania życia.

Zapis o konsultacjach na temat ratowania życia umieszczono - zdaniem obserwatorów - niefortunnie, bo w części projektu ustawy poświęconej zmniejszeniu kosztów na ochronę zdrowia. Koszty te są w USA dwa razy wyższe niż w innych krajach wysoko rozwiniętych, w związku z czym ich redukcję postawiono jako jeden z głównych celów reformy.

Zapis o konsultacjach na temat ratowania życia pozwolił radykalnym przeciwnikom Obamy zarzucić mu, iż zmierza do oszczędzania kosztem życia starszych ludzi. Była republikańska kandydatka na wiceprezydenta Sarah Palin powiedziała, że rząd planuje "panele śmierci" - jak nazwała ewentualne konsultacje lekarzy na temat leczenia terminalnie chorych.

Oskarżenia takie powtarzają się na spotkaniach wyborców z członkami Kongresu na temat reformy. Atakują oni administrację za domniemane propagowanie "nazistowskich" metod.

Zdaniem komentatorów, oskarżenia te są przykładem demagogii, opierają się na kłamstwach i przeinaczeniach intencji autorów reformy i są pretekstem do jej zablokowania.

Piątkowy "Washington Post" przypomniał, że konsultacje z młodymi i zdrowymi pacjentami na temat leczenia ewentualnej terminalnej choroby są proponowane od dłuższego czasu i nigdy przedtem nie wzbudziły protestów.

Jak pisze w piątek "New York Times", pogłoski o "panelach śmierci" są dziełem konserwatywnych środowisk, które 16 lat temu skutecznie nie dopuściły do reformy opieki zdrowotnej planowanej przez administrację prezydenta Clintona.

W czwartek senator Chuck Grassley, najwyższy rangą Republikanin w senackiej Komisji Finansowej, poinformował, że z senackiej wersji projektu ustawy o reformie usunięto zapis o zwrocie lekarzom kosztów konsultacji z pacjentami na temat agresywnych metod ratowania życia w sytuacji terminalnej choroby.