PAP |
publikacja 18.08.2009 08:41
Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych poinformował w poniedziałek o wszczęciu śledztwa w sprawie komputerowego wykradzenia danych osobowych na skalę niespotykaną dotąd w przestępstwach tego rodzaju.
d70focus/www.flickr.com (cc)
Jak głosi oświadczenie biura prokuratury federalnej w stanie New Jersey, 28-letni Albert Gonzalez z Miami i dwaj jego rosyjscy wspólnicy o nieujawnionej na razie tożsamości stoją pod zarzutem dokonania hakerskich włamań do pięciu firm, dzięki czemu weszli w posiadanie ponad 130 mln numerów kart kredytowych i debetowych.
Numery wykradziono szóstemu co do wielkości amerykańskiemu administratorowi kart kredytowych Heartland Payment Systems oraz sieciom handlowym 7-Eleven i Hannaford Brothers. Hakerzy włamali się jeszcze do dwóch innych firm, których nazw nie podano.
Sprawcy, wybierający swe ofiary z listy 500 największych amerykańskich spółek magazynu "Fortune", zamierzali sprzedawać zrabowane dane jako materiał wyjściowy do oszukańczych transakcji.