10 lat diecezji witebskiej

KAI |

publikacja 18.08.2009 15:54

W dniach 21-22 sierpnia w Brasławiu na Białorusi odbędą się obchody 10-lecia diecezji witebskiej. – Chcemy za te dziesięć lat podziękować Bogu za wstawiennictwem Matki Bożej – zapowiada biskup witebski Władysław Blin.

Diecezja powstała decyzją Jana Pawła II 13 października 1999 r. Obejmuje liczącą 40 tys. km2 północno-wschodnią część Białorusi. Zajmuje więc 1/6 terytorium tego kraju. Wśród 1,4 mln mieszkańców jest ponad 150 tys. katolików.

Kuria biskupia w Witebsku mieści się w typowym, dziewięciopiętrowym bloku na jednym z osiedli mieszkaniowych. Znajduje się tam również mieszkanie biskupa, ekonoma, kanclerza, klasztorek sióstr zakonnych w jednym z mieszkań i siedziba Caritas.

Ordynariusz diecezji osobiście podejmuje gości. Usadza wszystkich przy dużym stole, a sam stojąc obsługuje ich do końca posiłku. Nie dopuści, by było inaczej, skoro „biskup po to został wyświęcony, aby służyć”. Pytany, dlaczego nie zajmują się tym siostry, odpowiada, że wstąpiły do zakonu po to, by ewangelizować, a nie służyć panom w sutannach.

Parafie jak na Zachodzie

– Na początku było ciężko pod każdym względem – opowiada bp Blin, który od początku jest ordynariuszem diecezji. – W jej zachodniej części, która przed II wojną światową należała do Polski, zachowało się parę kościołów i było paru księży, natomiast w części wschodniej, już od rewolucji październikowej nie było żadnego księdza ani czynnego kościoła...

Białoruś bowiem podlegała intensywnej ateizacji. Na terytoriach, które zostały wcielone do proklamowanej przez bolszewików Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Rad, która w 1922 r. weszła w skład ZSRR, zamykano kościoły. Żaden kapłan nie mógł wykonywać oficjalnie swojej posługi. We wrześniu 1939 r. na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow Stalin zajął należące do Polski tereny Białorusi zachodniej i włączył je w skład Białoruskiej SRR. Zmieniło to całkowicie sytuację Kościoła katolickiego także na tych terenach. Aż do końca lat 80. katolicy byli systematycznie prześladowani i pozbawiani kościołów, które zamieniano na magazyny, kina czy muzea. Ponad 100 kapłanów zostało zesłanych do stalinowskich obozów. Wielu w nich zginęło. W tej sytuacji wiarę przekazywali głównie ludzie świeccy w rodzinnych domach.

– Teraz mamy już 100 kapłanów, 137 parafii, 30 seminarzystów, którzy uczą się w seminarium metropolitalnym w Pińsku, ale też w Polsce i w Piacenzy we Włoszech. W diecezji nie ma już powiatu, gdzie nie byłoby księdza. 50 księży pracuje we wschodniej części diecezji, a 50 w zachodniej. Sam Witebsk ma już 6 parafii. Kończymy budowę kościoła katedralnego i kurii. Przez 10 lat udało się wyremontować 15 kościołów i wybudować 15 nowych. Dzięki systematycznej pracy księży, zakonników i sióstr zakonnych nasze parafie niemal niczym nie różnią się od tych na Zachodzie – cieszy się 55-letni hierarcha.

O ile w zachodniej i północnej części diecezji, do kościoła chodzi się tłumnie, to na wschodzie jest inaczej. Wśród katolików świeckich nie zakorzeniła się jeszcze tradycja uczestniczenia w niedzielnej Mszy św. Wynika to z tego, że w Witebsku, Połocku, Orszy czy Nowopołocku katolicy przez dziesiątki lat praktycznie nie mieli dostępu do kościoła. – Teraz tam, gdzie otwieramy świątynię, od razu przychodzą ludzie starsi, dzieci, młodzież. To jest znak, jak bardzo jesteśmy potrzebni. Wielu wiernych nie ma tyle pieniędzy, aby dojeżdżać do odległego kościoła i dlatego staramy się, na ile to możliwe, jak najbliżej do nich dotrzeć – zapewnia bp Blin.

Intensywnie rozwija się praca Caritas diecezji witebskiej, najmłodszej w kraju. Zaczynała ona od organizowania wakacji dla dzieci, teraz prowadzi wiele długofalowych projektów, m.in. pomoc w zakupie lekarstw dla dzieci leczonych onkologicznie i hematologicznie. We współpracy z państwem działa centrum terapeutyczne dla dzieci niepełnosprawnych, które mogą tam spędzać nawet cały dzień pod opieką specjalistów – psychologów, logopedów itp. Caritas pośredniczyła w zakupie specjalistycznego wyposażenia ośrodka, kuchni i gier edukacyjnych dla małych podopiecznych. Pomaga również domom starców, kupując m.in. środki czystości, odzież, żywność i lekarstwa, a także organizując spotkania, koncerty i różne atrakcje dla mieszkańców domów. Codziennie wypiekane są też bułeczki w mini-piekarni, które trafiają do potrzebujących. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc finansowa z Zachodu.

Charakterystycznym elementem pracy duszpasterskiej w diecezji jest ewangelizacja przez kulturę. Zainicjowane przez bp. Blina doroczne Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej odbywają się na przełomie roku, pomiędzy katolickimi a prawosławnymi świętami Bożego Narodzenia, jako element wspólnego ich świętowania. Od 2005 r. w Głębokiem koło Witebska organizowany jest Międzynarodowy Festiwal Filmów Chrześcijańskich „Magnificat”. Z kolei w Brasławiu odbywa się Festiwal Piosenki Religijnej. Bp Blin ma wprawę w organizowaniu tego typu przedsięwzięć. Gdy był jeszcze proboszczem w Mohylewie, zainicjował w tym mieście Międzynarodowy Festiwal Muzyki Chrześcijańskiej „Mahutny Boża”, na który przybywały zespoły religijne z całej Europy.

W 2008 r. we wsi Łuczaj bp Blin poświęcił pomnik Benedykta XVI. Jest to pierwszy pomnik obecnego papieża na Białorusi, a być może w ogóle na świecie.

Sanktuarium w Brasławiu

Dotychczas diecezja witebska nie miała oficjalnego sanktuarium. Bp Blin uznał, że godnym takiego miana jest kościół parafialny pw. Narodzenia NMP w Brasławiu. Znajduje się tam cudami słynąca ikona Matki Bożej, której kult sięga XVI w. Początkowo wizerunek był przechowywany w kościele klasztornym oo. bazylianów na wyspie jeziora Nieśpisz i dlatego Maryja zwana była Monasterską. Po pożarze kościoła i klasztoru w 1832 r. słynąca cudami ikona, która nie uległa zniszczeniu, została przeniesiona do kościoła parafialnego w Brasławiu. Choć z powodu prześladowań religijnych, kult Matki Bożej nie mógł się dynamicznie rozwijać, to jednak katolicy zachowali cześć dla Maryi w swoich sercach – przypomina bp Blin. Dodaje, że w archiwum kościoła przechowywane są świadectwa duchowych łask, które wierni otrzymali od Boga za wstawiennictwem Matki Bożej Brasławskiej.

Jedną z pierwszych decyzji bp. Blina jako ordynariusza witebskiego było ustanowienie diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Królowej Jezior w Brasławiu oraz powierzenie go księżom salwatorianom. Od kilku lat odbywają się tam diecezjalne spotkania młodzieży. Przez trzy dni (w tym roku w dniach 19-22 sierpnia) trwają tam dla niej warsztaty muzyczne, katechezy i spotkania. Co roku prowadzone są w Brasławiu rekolekcje dla kapłanów i dla sióstr zakonnych.

Pogłębieniu kultu Matki Bożej Brasławskiej służyła peregrynacja poświęconej kopii jej wizerunku, poświęconych 22 sierpnia 2008 r. przez abp. Martina Vidovicia, nuncjusza apostolskiego. Każda parafia otrzymała jedną kopię, aby peregrynowała od rodziny do rodziny. Przyjmowali ją nie tylko katolicy, ale także prawosławni. – W wielu rodzinach przyczyniła się ona do odnowienia życia sakramentalnego i umocnienia więzi rodzinnych – zaznacza bp Blin.

Podjął on też starania o ukoronowanie brasławskiej ikony papieskimi koronami. W lutym br. Benedykt XVI wydał zgodę na koronację i osobiście pobłogosławił korony dla obrazu Matki Bożej Brasławskiej. W imieniu papieża nałoży je 22 sierpnia na skronie Maryi i Jezusa kard. Joachim Meisner, metropolita Kolonii w Niemczech.

Bp Blin ma nadzieję, że sanktuarium Matki Bożej Królowej Jezior w Brasławiu stanie się „szczególnym miejscem pielgrzymkowym” diecezji witebskiej. – Przemawia za tym istniejący od dawna kult Matki Bożej oraz nadzwyczajna historia cudownej ikony Królowej brasławskich jezior – tłumaczy hierarcha.

Pytany, czego życzyłby sobie z okazji 10-lecia diecezji, bp Blin odpowiada bez wahania: – Wszystkim życzyłbym, aby dostali się do nieba i żebym ja też się tam znalazł. Wszystko, co robię, robię po to, żeby kiedyś dostać się do nieba. Chciałbym także doprowadzić do konsekracji katedry oraz aby jeszcze 4-5 moich parafii osiągnęło poziom normalności. Wtedy spokojnie mogę iść do nieba. Ponadto oczekuję pięknego przebiegu naszego jubileuszu. Nie mam wielu sekretarek i środków, aby każdemu wysłać osobiste zaproszenie, ale jeszcze raz zapraszam Polaków do wspólnego świętowania, zapewniam, że o wszystkich pamiętam i każdego z otwartym sercem oczekuję.