Kościoły filarami pojednania

KAI |

publikacja 25.08.2009 11:12

Od ponad 40 lat Kościół katolicki w Polsce i Niemczech odgrywa olbrzymią rolę w porozumieniu między obu narodami.

Wrocław julo/wikimedia commons Wrocław
Pomnik kard. Bolesława Kominka, autora i inicjatora listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 r.

Zaczęło się nieformalnie

Historycznie pojednanie Polaków i Niemców zaczęło się w latach 60. od nieformalnego dialogu środowisk chrześcijańskich obu krajów. Ze strony polskiej były to środowiska „Tygodnika Powszechnego”, miesięcznika „Znak” i „Więź”, Klubów Inteligencji Katolickiej, a ze strony niemieckiej przede wszystkim niemiecka sekcja katolickiego ruchu „Pax Christi” oraz „Akcja Znaków Pokuty” z NRD, środowiska ewangelików, latach 1961-63 przyjeżdżali do Polski i pragnęli "odpokutować" winy swoich ojców, zrozumieć fenomen zbrodni, jakiej się oni dopuścili i wyrazić swoją solidarność z ofiarami zbrodni.

To właśnie Kościoły ewangelickie Niemiec jako pierwsze opublikowały 1 października 1965 r. dokument „O sytuacji wypędzonych i stosunku narodu niemieckiego do swych wschodnich sąsiadów”, znany jako „Memorandum Wschodnie”. Dokument proponował, aby spojrzeć w nowy sposób na sytuację wypędzonych i budować atmosferę pojednania między narodami. 64-stronicowa broszura odnosiła się do „katastrofy narodu niemieckiego i losów wypędzonych, ale też zwracała uwagę na sytuację narodów sąsiedzkich”. Zachęcała do wyraźnego uznania win po obu stronach i uporządkowania na nowo stosunków polsko-niemieckich. Dokument wywołał zaciekłą dyskusję w Kościele i społeczeństwie: z jednej strony akceptację ludzi, którzy interesowali się losem Polaków i pragnęli z nimi pojednanych kontaktów, z drugiej - oburzenie organizacji ziomkowskich. Informacje o Memorandum znalazły się wówczas na pierwszych stronach gazet, ale już wkrótce musiały ustąpić miejsca innemu wielkiemu wydarzeniu, jakim był list biskupów polskich do biskupów niemieckich.

Kontakty chrześcijan obu krajów były bardzo ważnymi etapami procesu zbliżania się i pojednania jeszcze przy podziale Niemiec i istnieniu „żelaznej kurtyny”. Ich zwieńczeniem był 1989 r., kiedy to grupa ponad 40 intelektualistów z obu krajów podpisała wspólne oświadczenie „O wolność, sprawiedliwość i pokój w Europie” w 50 rocznicę wybuchu II wojny światowej. W pewnym stopniu przyczyniło się ono do historycznej normalizacji stosunków polsko - niemieckich, których efektem były traktat podpisany między Polską a Niemcami 15 czerwca 1991 r. Wśród pionierów polsko-niemieckiego pojednania należy wymienić takie postacie jak ze strony niemieckiej Alfons Erb, Reinhold Lehmann, Friedrich Kronenberg, Bernhard Vogel, Hans Maier oraz ze strony polskiej Jerzy Turowicz, Władysław Bartoszewski, Mieczysław Pszon, Krzysztof Kozłowski, Józefa Hennelowa, Stanisław Stomma, Tadeusz Mazowiecki.

Przebaczamy i prosimy o przebaczenie

Formalnie za początek dialogu uznaje się rewolucyjną treść listu episkopatu Polski z 1965 r. zapraszającego na uroczystości milenijne biskupów niemieckich. „W tym jak najbardziej chrześcijańskim ale i bardzo ludzkim duchu wyciągamy do Was, siedzących tu na ławach kończącego się soboru, nasze ręce oraz udzielamy wybaczenia i prosimy o nie. A jeśli Wy - biskupi niemieccy i Ojcowie Soboru po bratersku wyciągnięte ręce ujmiecie, to wtedy dopiero będziemy mogli ze spokojnym sumieniem obchodzić nasze Millennium w sposób całkowicie chrześcijański” – brzmiał słowa listu. Co warte podkreślenia biskupi zwracali się wtedy do wszystkich Niemców, bez rozróżniania na tych z RFN czy NRD i mówili w imieniu Kościoła i wszystkich Polaków.

Biskupi niemieccy odpowiedzieli na list polskich biskupów 5 grudnia 1965 r. „Wiele okropności doznał polski naród od Niemców i w imieniu niemieckiego narodu. Wiemy, że dźwigać musimy skutki wojny, ciężkie również dla naszego kraju (...) Jesteśmy wdzięczni za to, że w obliczu milionowych ofiar polskich owych czasów pamięta się o tych Niemcach, którzy opierali się demonowi i w wielu wypadkach oddawali za to swoje życie (...) Tak więc i my prosimy o zapomnienie, więcej, prosimy o przebaczenie. Zapomnienie jest sprawą ludzką, natomiast prośba o przebaczenie jest apelem skierowanym do tego, który doznał krzywdy, by spojrzał na tę krzywdę miłosiernym okiem Boga i wyraził zgodę na nowy początek. (...) Z braterskim szacunkiem przyjmujemy wyciągnięte dłonie” - pisali biskupi niemieccy.

Oba listy nie zostały na początku przyjęte entuzjastycznie ani w Niemczech ani w Polsce. W Polsce szczególna była histeria komunistycznej propagandy, ale padały też zastrzeżenia ze strony niektórych środowisk katolickich. Komunistyczne władze w Polsce szczególnie silnie i agresywnie krytykowały zawarty w „Orędziu” gest przebaczenia. Pytano, kto upoważnił biskupów do podjęcia tego kroku wobec narodu, który - zdaniem polskich komunistów - nie jest gotów i nigdy nie będzie gotowy do skruchy. Ironizowano, że odpowiedź biskupów niemieckich to tylko nieudolny przykład dyplomacji i ochrony własnych interesów.

Niemieckie środowiska katolickie kilkakrotnie odniosły się do listu biskupów polskich. Biskupi niemieccy opublikowali 4 marca 1966 r. oświadczenie w związku z uroczystościami milenijnymi w Polsce. Nawiązywali w nim do wymiany listów i zapewnili raz jeszcze, że „z braterskim szacunkiem przyjmują wyciągnięte ręce”. W połowie lipca 1966 r. zjazd katolików niemieckich, 81. Katholikentag, uchwalił oświadczenie, w którym „zapewnia uroczyście, że niemieccy katolicy, uznając niezbywalne prawa własnego narodu, zapewniają uroczyście, iż dołożą wszelkich wysiłków, by naród niemiecki respektował prawa narodowej egzystencji narodu polskiego”.

W marcu 1968 r. sympatycy kościelnego ruchu pokojowego „Pax Christi” odpowiedź episkopatu Niemiec sprzed dwóch lat uznali za niewystarczającą. Utworzona przez nich komisja opracowała w 1970 r. „Memorandum katolików niemieckich na temat problemów niemiecko-polskich” zwane w memorandum Kręgu z Bensbergu. Dokument nie analizował historii polsko-niemieckich stosunków. Domagano się w nim zarówno duchowego, jak i politycznego zbliżenia obu narodów, przy czym podkreślano, że historycy „powinni dołożyć starań, by w osobnych badaniach dojść do wspólnego przedstawienia biegu historii”. Opowiadali się za pełną normalizacją prawnego i duszpasterskiego uporządkowania granic diecezji w rejonie nad Odrą i Nysą, a także odszkodowań dla polskich ofiar narodowego socjalizmu, co wywołało silne protesty, jak i zadowolenie. Wśród sygnatariuszy memorandum były tak wpływowe osoby, jak Joseph Ratzinger, czy Karl Rahner.

Po wymianie listów Kościoły Niemiec i Polski zaczęły na początku prowadzić grzecznościową korespondencję, co później przerodziło się w coraz częstsze mniej czy bardziej oficjalne spotkania. Jednym z przełomów była wizyta grupy polskich hierarchów z kardynałami: Stefanem Wyszyńskim i Karolem Wojtyłą na czele we wrześniu 1978 r. w Niemczech i ich spotkanie z kard. Josephem Höffnerem w Kolonii.

Dwa lata później na zaproszenie polskich biskupów delegacja Konferencji Biskupów Niemiec w dniach 11-15 września gościła w naszym kraju. Był wśród nich kard. Joseph Ratzinger, arcybiskup Monachium i Fryzyngi. Niemieccy biskupi odwiedzili wtedy Niepokalanów, Jasną Górę, Trzebnicę, Wrocław, Opole, Katowice, Oświęcim i Kraków. 13 września podczas Mszy św. w krakowskiej Bazylice Mariackiej kardynał Ratzinger wygłosił kazanie nt. „Wiara chrześcijańska a Europa”, w którym powiedział m.in. „Po mrocznej historii, którą w stosunkach Niemców i Polaków mamy już za sobą, jest obecne zaproszenie dla mnie szczególnie cennym znakiem jednoczącej i pojednawczej potęgi wiary, która daje siłę do przebaczenia i wprowadza braterstwo tam, gdzie duch niewiary sił nienawiść i wrogość. Za ten dar przebaczenia, pokoju i braterstwa z wiary pragnę podziękować”.

Kolejnym ważnym etapem polsko-niemieckiego pojednania był 13 grudnia 1995 r. kiedy ogłoszono wspólne „Słowo polskich i niemieckich biskupów z okazji 30. rocznicy pamiętnej wymiany listów z 1965 roku”. Biskupi wspominają w nim o krzywdach, jakie zostały wyrządzone Polakom przez Niemców. W imię prawdy zwrócili przy tym uwagę na cierpienia Niemców. "Tą prośbą obejmujemy krzywdę, jaka wskutek wygnania i utraty rodzinnych stron, na mocy decyzji zwycięskich mocarstw, została również wyrządzona wielu Niemcom przez Polaków" – napisano w orędziu. Zasadnicze jego przesłanie dotyczyło budowy nowej, zjednoczonej Europy i roli, jaką mają do odegrania w tej dziedzinie Kościoły polski i niemiecki, nawzajem ze sobą współpracując. Wtedy też utworzono zespół ds. stałych kontaktów obu episkopatów, które systematycznie obraduje dwa razy w roku - na przemian w Polsce i w Niemczech.

W dziesięć lat później, 2005 r. episkopaty Polski i Niemiec wydały „Wspólne oświadczenie Konferencji Episkopatów Polski i Niemiec z okazji 40. rocznicy wymiany listów między oboma Episkopatami w roku 1965”. Powstało ono w języku polskim oraz niemieckim i podpisali je przedstawiciele obu Episkopatów 21 września w Fuldzie i 24 września we Wrocławiu. W dokumencie biskupi obu krajów wezwali m.in. do wspólnego umacniania chrześcijańskiej tożsamości Europy, a także zdecydowanie przeciwstawiają się jednostronnie roszczeniowej postawie we wzajemnych relacjach. Wskazali też na nowe wyzwania, jakie pojawiły się w Europie i które powinny być przedmiotem szczególnej troski chrześcijan.

Jan Paweł II orędownik pojednania

Zaangażowanie Jana Pawła II w proces pojednania datuje się od czasu, kiedy jeszcze był biskupem i arcybiskupem krakowskim. Patronował on spotkaniom katolików z Niemiec reprezentujących m. in. Centralny Komitet Katolików Niemieckich (ZdK), czy „Pax Christi”, a ze strony polskiej: środowiska skupione wokół „Tygodnika Powszechnego”, miesięcznika „Znak” i „Więź”, Klubów Inteligencji Katolickiej. Środowiska te stymulowały coraz lepsze wzajemne relacje, które znajdywały wyraz nie tylko w spotkaniach, ale i wspólnych oświadczeniach i publicystyce. Trwało to od połowy lat 60. do końca lat 80.

Niezwykle ważnym krokiem na drodze pojednania była wizyta Jana Pawła II w obozie Auschwitz-Birkenau w 1979 r., miejscu największego w historii ludzkości miejsca ludobójstwa. A później ważnym wydarzeniem w zbliżeniu naszych narodów była pielgrzymka papieża do ówczesnego RFN w listopadzie 1980 r. Uczestniczyła w niej, jako goście honorowi, grupa świeckich z polskiego Kościoła, od lat zaangażowanych w dialog polsko-niemiecki. Dziś dla wielu, jednym z symboli pojednania jest wybór Benedykta XVI, papieża z Niemiec na następcę Jana Pawła II, papieża Polaka. Zdaniem nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Józefa Kowalczyka wymiana listów episkopatu polskiego i niemieckiego z 1965 r. w pewnym sensie otworzyła drogę na Stolicę Piotrową Papieżowi z Polski i Papieżowi z Niemiec.

W okresie ponad czterdziestu lat, które dzielą nas od listów biskupów polskich i niemieckich rozwinęły się różnorodne formy współpracy, zarówno pomiędzy poszczególnymi diecezjami, jak i naszymi Kościołami w całości. Pomoc ta nie ograniczała się wyłącznie do wsparcia materialnego w okresie stanu wojennego czy organizacji charytatywnych, jak Caritas czy Kirche in Not. Wystarczy wymienić Aktion Söhnezeichen czy Maximilian Kolbe Werk, w ramach których najczęściej młodzi ludzie wspólnie się modlą, nawiązują dialog na aktualne tematy, a nawet podejmują konkretne działania, zmierzające do przezwyciężenia wzajemnych uprzedzeń i służące zbliżeniu. Młodzież spotyka się na wspólnych obozach, pielgrzymkach nawiązując nowe braterskie więzi kontynuując rozpoczęty w 1965 . proces pojednania.

Oprac. tom