Uroczystości na Jasnej Górze

PAP |

publikacja 26.08.2009 15:01

Około 80 tys. wiernych uczestniczyło w środę na Jasnej Górze w uroczystościach święta Matki Bożej Częstochowskiej. Biskupi wzywali m.in. do odpowiedzialnego korzystania z wolności i obrony życia ludzkiego. Sprzeciwiali się eksperymentom biotechnicznym i stanowieniu prawa sprzecznego z naturalnym.

Pielgrzymi przybyli na Uroczystości MB Częstochowskiej Waldemar Deska/PAP Pielgrzymi przybyli na Uroczystości MB Częstochowskiej
Jasna Góra 26.08.2009

Podczas uroczystej sumy pontyfikalnej prymas Polski, kard. Józef Glemp, wypowiedział akt odnowienia jasnogórskich ślubów narodu. Hierarcha wskazał, że by nie zgubić się w dzisiejszym świecie, trzeba steru, którym są "zasady moralne i obywatelskie". Apelował o międzyludzką solidarność i patriotyczną postawę. Zdaniem prymasa, Polacy nie zawsze dobrze korzystają z wolności.

"Wyrażamy przed Tobą, Maryjo, ból, że nie pojęliśmy właściwie daru wolności i niekiedy używaliśmy go do swawoli" - powiedział kard. Glemp, wyliczając prawa, jakie niesie ze sobą odzyskana 20 lat temu wolność. "Możemy wybierać przedstawicieli do rządu kraju, kupować i sprzedawać, a także protestować, gdy coś uciska" - zaznaczył kardynał.

Prymas zadeklarował, że Kościół będzie bronić życia "już w najmniejszym zarodku". "Są kraje walczące ze sobą, gdzie w imię pokoju giną nasi bracia żołnierze. W krajach rozwiniętych wyciszają się wojny, a mimo to trwa zabijanie. Zadawanie śmierci idzie przez gabinety lekarskie, przez szpitale, przez rodziny. Niech wiedza o genetyce nie miesza się z biopolityką i z gonitwą za zyskiem" - zaapelował prymas.

Do zagadnień bioetycznych odniósł się również w homilii metropolita gnieźnieński, abp Henryk Muszyński. Eksperymenty biotechniczne uznał za sprzeczne z prawem naturalnym i bożym. Brak szacunku dla życia nazwał nową formą dyskryminacji i sprzeciwił się regulacjom prawnym, dopuszczającym przerywanie życia.

"Niepokojem napawa i musi napawać fakt, że początek ludzkiego życia zostaje pozbawiony swojego osobowego kontekstu miłości, właściwego aktowi małżeńskiemu. W to miejsce zostaje on powierzony woli, a niestety także i samowoli człowieka. Skutki takiego działania, niezależnie od tego, czy dotyczą one praw przyrody czy życia ludzkiego, mogą okazać się tragiczne dla człowieka, dla każdego z nas" - podkreślił abp Muszyński.

Metropolita gnieźnieński podkreślił także rolę rodziny i małżeństwa jako "trwałego związku mężczyzny i kobiety". Wezwał do kochania ojczyzny, oceniając, że "wraz z porzuceniem Boga lekceważy się, a nawet porzuca się inne świętości, w tym także i Matkę Ojczyznę. Słabnie miłość do tego, co wielkie, święte i boże" - mówił.

Abp Muszyński wskazał na zagrożenia współczesnego świata. "Nasze czasy są także epoką przedziwnej łatwowierności. Wielu porzuca prawdy chrześcijańskie tylko dlatego, że są one trudne i zobowiązujące do przyjęcia. Porzuca się prawdziwych proroków, a wierzy się z łatwością wróżkom i tym, którzy schlebiają ludzkim słabościom. Miejmy się zatem na baczności, ale miejmy także odwagę, by w obliczu antyewangelii być świadkami prawdy ewangelicznej w naszym codziennym życiu" - powiedział.

Jasnogórski odpust to jedno z najważniejszych świąt maryjnych. Uroczystej mszy w tym dniu przewodniczył metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz. Wzięli w niej udział m.in. hierarchowie, którzy we wtorek uczestniczyli w obradach Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski oraz biskupi diecezjalni.

Z okazji święta Matki Bożej Częstochowskiej, w ciągu minionego półtora tygodnia na Jasną Górę dotarło blisko 90 pieszych pielgrzymek, w których wędrowało blisko 37,5 tys. osób, prawie o 2 tys. więcej niż rok wcześniej. Tylko w pielgrzymce tarnowskiej wędrowało prawie 9 tys. pątników, którzy, wśród innych wiernych, uczestniczyli w środowej mszy.