PAP |
publikacja 27.08.2009 12:32
Turecki porucznik został aresztowany za spowodowanie śmierci czterech żołnierzy z poboru. Zginęli w wyniku wybuchu granatu, który miał trzymać jeden z nich ukarany za spanie na służbie - podała w czwartek turecka prasa.
Granaty
James Hathaway/commons.wikimedia.pl (CC 2.0)
Dziennik "Taraf" napisał, że porucznik usunął zawleczkę przed wręczeniem granatu poborowemu, którego chciał ukarać. Żołnierz podobno błagał oficera, aby oddał zawleczkę. Dziennik pisze, że granat wybuchł, gdy żołnierz nie był w stanie go już trzymać.
Incydent wydarzył się 17 sierpnia. Wówczas władze wojskowe podały, że wybuch granatu był nieszczęśliwym wypadkiem.
Prywatna agencja prasowa Dogan podała, że porucznika aresztowano po przeprowadzeniu dochodzenia w tej sprawie. Wojsko nie skomentowało doniesień prasowych.