Zmowa milczenia?

Fronda.pl/J

publikacja 28.08.2009 16:20

Grupa amerykańskich filmowców zrealizowała dokument ukazujący okrucieństwo aborcji i finanse przemysłu aborcyjnego – informuje Fronda.pl. Na razie trudno znaleźć dystrybutora filmu.

Zmowa milczenia? "Wiemy od kobiet, które się na to zdecydowały, że to nieprawda, problem zostaje. Kobiety cierpią na długotrwałe konsekwencje poaborcyjne i muszą się mierzyć z jej skutkami przez długie lata"

Bosowie imperium aborcyjnego grają na utrzymanie w sferze tabu tematu wielkiej kasy robionej na masakrze kobiet i dzieci – powiedziała komentując kłopoty filmu portalowi Fronda.pl publicystka i działaczka pro-life Joanna Najfeld. - Pomagają im w tym media, które ubijają nam w głowach obraz debaty aborcyjnej jako jakiejś niszowej wojenki o abstrakcyjne idee. W ten sposób ukrywa się makabryczny biznes, jaki prowadzą na mordowaniu dzieci koncerny aborcyjne z całą siecią ich lobbystów i promotorów działających pod przykrywką polityki, organizacji społecznych, obrońców praw człowieka. Również u nas, w Polsce - tłumaczy. - Podziwiam odwagę twórców filmu i boję się o ich bezpieczeństwo, bo podnoszą rękę na wyznawców ideologii śmierci, którzy swoich metod działania nie ograniczają do pokojowych negocjacji - dodaje.

 Film ma być gotowy na koniec września. Jego producent, John Zipp ma nadzieję, że dzięki niemu temat aborcji zostanie na nowo i na poważnie podjęty w debacie publicznej. „Podczas wyborów ludzie dyskutują o aborcji jak o jednym z wielu tematów. Mamy wrażenie, że nie traktują go dostatecznie głęboko” - mówi Zipp.  
 
Reżyser filmu,  David K. Kyle zauważa z kolei, że film będzie stanowił doskonałe źródłmoo informacji na temat biznesu aborcyjnego. „Ludzie zarabiają miliony dolarów na zabijaniu niewinnych dzieci – mówi. Aborcja jest sprzedawana jak szybkie rozwiązanie problemu. Możesz pójść dokonać aborcji i problem z głowy - wyjaśnia. A my wiemy od kobiet, które się na to zdecydowały, że to nieprawda, problem zostaje. Kobiety cierpią na długotrwałe konsekwencje poaborcyjne i muszą się mierzyć z jej skutkami przez długie lata” – mówi.
 
Szczególnie mocno brzmią w filmie słowa Carol Everette, która w przeszłości sama dokonała aborcji. „Dajemy małym dziewczynkom pigułki antykoncepcyjne albo niepewne prezerwatywy. W konsekwencji mamy często po kilka aborcji przypadających na jedną dziewczynkę w wieku od 13 do 18 lat”.