Francja: Przyczyny katastrofy znane za rok

PAP |

publikacja 31.08.2009 16:19

Wyjaśnianie przyczyn katastrofy francuskiego Airbusa A330, który rozbił się 1 czerwca nad Atlantykiem, potrwa ponad rok. Na jesieni rozpocznie się trzeci etap poszukiwań szczątków maszyny i rejestratorów lotu, co może kosztować dziesiątki milionów euro - poinformował w poniedziałek szef zespołu śledczego Paul-Louis Arslanian.

Francja: Przyczyny katastrofy znane za rok Thomas@BOD/* www.flickr.com (CC) Airbus A330

Śledczy nadal nie wiedzą, gdzie dokładnie rozbił się samolot Air France lecący z Rio de Janeiro do Paryża, ani co spowodowało katastrofę, w której zginęło 228 ludzi - powiedział dziennikarzom w Paryżu Arslanian. Dodał, że do tej pory udało się wydobyć ok. 1000 części samolotu, w tym ogon, fotele i przedmioty kuchenne oraz kamizelki ratunkowe.

"W tej chwili nie możemy wyjaśnić przyczyn wypadku" - podkreślił.

Według Arslaniana, poszukiwania szczątków maszyny i rejestratorów lotu, które powinny zostać wznowione jesienią, będą kosztować "ponad 10 milionów euro, a może dziesiątki milionów euro". Poszukiwania "mają zostać rozszerzone o inne państwa" - powiedział dziennikarzom Arslanian. Na miejsce mają zostać wysłane sonary i roboty, które zejdą do 4 tys. metrów pod powierzchnią wody.

Na początku sierpnia europejski producent samolotów Airbus informował, że sfinansuje częściowo te poszukiwania. "Musimy wiedzieć, kto dołoży się finansowo i w jaki sposób" - zastrzegł Arslanian.

20 sierpnia bez rezultatów zakończył się drugi etap podwodnych poszukiwań rejestratorów francuskiego samolotu, które nie emitowały już sygnałów.

W najbliższym czasie planowany jest nowy raport na temat możliwych przyczyn katastrofy.

Spekulacje skoncentrowały się dotąd na awarii czujników prędkości, ale Arslanian oświadczył w poniedziałek, że jest zbyt wcześnie, by to przesądzić.