Rzecznik KE ds. konkurencji Jonathan Todd powiedział w środę, że Komisja zażądała od polskiego rządu dodatkowych informacji w celu rozpatrzenia prośby polskich władz o wyznaczenie nowego terminu sprzedaży stoczni. Przedstawione przez Polskę we wniosku informacje KE uznała za niewystarczające.

"Jeżeli chodzi o prowadzone postępowanie w sprawie stoczni to resort skarbu postępuje zawsze w sposób transparentny. Informujemy o każdym zdarzeniu Komisję Europejską" - podkreślił wiceszef resortu skarbu.

Rzecznik MSP Maciej Wewiór powiedział PAP, że resort na bieżąco prowadzi rozmowy z KE. "Komisja zwróciła się do nas z pytaniami, a my na nie odpowiemy. To jest normalna wymiana korespondencji między urzędami" - podkreślił.

Dodał, że KE poprosiła resort m.in. o doprecyzowanie, które części majątku stoczni będą podlegały sprzedaży w trybie aukcji. "Jeszcze dzisiaj prześlemy odpowiedź w tej sprawie. Pracuje już nad tym zespół roboczy" - powiedział rzecznik.

Zaznaczył, że mówienie o uchybieniach czy niestarannym przygotowaniu wniosku do Komisji Europejskiej jest "delikatnie mówiąc nadużyciem".

Na pytanie PAP, do kiedy ministerstwo chciałoby przedłużyć termin sprzedaży majątku stoczni, Wewiór powiedział: "Myślę, że do końca roku bylibyśmy w stanie zamknąć procedurę sprzedaży".

Ponieważ rządowa agencja Qatar Investment Authority nie przystąpiła do projektu przejęcia praw do zakupu majątku zakładów w Gdyni i Szczecinie po dotychczasowym inwestorze, funduszu Stichting Particulier Fonds Greenrights (SPFG), to wobec funduszu wszczęto procedurę utraty wadium.

Rzeczniczka ARP Roma Sarzyńska powiedziała w środę PAP, że zarządca kompensacji uruchomił procedurę informującą SPFG o zatrzymaniu wadium. Zarządca ten odpowiada za proces sprzedaży majątku stoczni, a Agencja go nadzoruje. Na pytanie PAP, jakiej wysokości kar umownych może się spodziewać fundusz SPFG rzecznik ARP poinformowała, że "prawnicy nad tym pracują".