Rząd szykuje podwyżkę podatków

PAP |

publikacja 05.09.2009 13:49

Zapowiedzi resortu finansów dotyczące przyszłorocznego wzrostu długu publicznego i deficytu budżetowego są dowodem na to, że rząd szykuje podwyżkę podatków i cięcia wydatków. Z cięciami będzie trudniej, ale próby z pewnością rząd podejmie - powiedział w sobotę PAP wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Bohdan Wyżnikiewicz.

Jego zdaniem, "podane w sobotę przez media informacje o zakładanym na 2010 r. deficycie budżetu na poziomie 52,2 mld zł oraz wzroście długu publicznego o 6 proc. w tym roku i o kolejny punkt procentowy w roku przyszłym, to scenariusz niekorzystny, ale realny".

"Z jednej strony mamy niższy wzrost gospodarczy, który obniża dochody budżetu. Z drugiej strony, znaczny udział w budżecie stanowią wydatki sztywne, których nie można ciąć. Poza tym słaby złoty powiększa nasz dług zagraniczny. To wszystko musi powodować znacznie pogarszanie się relacji długu publicznego do PKB" - powiedział Wyżnikiewicz.

Jak podały w sobotę "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza" i "Dziennik", minister finansów poinformował, że istnieje niebezpieczeństwo, iż w 2010 r. dług publiczny przekroczy próg 55 proc. PKB. Dług ten na koniec 2008 r. wynosił 44,8 proc. PKB. W 2009 r. ma on wzrosnąć o 6 proc., a w 2010 r. o kolejny punkt procentowy. Deficyt budżetowy może natomiast wynieść 52,2 mld zł.

"Taka sytuacja może skłonić rząd m.in. do podwyżki podatków, ale niektóre z ostatnio pojawiających się pomysłów w tym zakresie, jak np. opodatkowanie aut służbowych, są bezsensowne. Jednocześnie nie wiadomo dlaczego, nie wprowadza się np. kas fiskalnych u lekarzy czy prawników, albo nie ściąga podatku od zakładów bukmacherskich" - zauważył Wyżnikiewicz.

Odnosząc się do znacznego wzrostu deficytu budżetowego, wiceprezes IBnGR zaznaczył, że może on wiązać się uwzględnianiem w budżecie wydatków np. na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych.

"Dotychczas wyrzucano je poza budżet, ale to było działanie pozorne, prowadzące do sztucznego zaniżania budżetowych wydatków. Nie można tego kontynuować w nieskończoność więc dobrze, że resort finansów chce przejąć kontrolę także nad wydatkami tego rodzaju, choćby kosztem zwiększania deficytu" - powiedział Wyżnikiewicz.