PAP |
publikacja 16.09.2009 15:31
Ktoś próbuje nas wykorzystać do swoich przepychanek - powiedział w rozmowie z PAP najlepszy siatkarz mistrzostw Europy, złoty medalista Piotr Gruszka. W ostatnich dniach media prześcigały się w sensacyjnym informowaniu o odwołaniu wizyty u prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czy też fakcie wręczenia, a nie wpięcia odznaczeń przyznanych przez głowę państwa.
Premier Donald Tusk podczas śniadania z reprezentacją Polski w siatkówce, które odbyło się 15 bm. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Obok premiera siedzą Piotr Gruszka (po lewej) i Paweł Zagumny (z prawej). Polscy siatkarze zdobyli 13 bm. w tureckim Izmirze złoty medal mistrzostw Europy.
PAP/Radek Pietruszka
"Te sprawy nas nie dotyczą. Ktoś próbuje nas wykorzystać do swoich przepychanek. W wtorek przyszliśmy spotkać się z premierem i wiedzieliśmy, że wręczy nam medale. Przecież byliśmy w sportowych strojach. Jest różnica między garniturem, a ubiorem zawodnika. Na mecz przecież nie poszedłbym w koszulce z orderem" - powiedział Gruszka.
"To niepotrzebna przepychanka. Nie chcemy o tym myśleć" - dodał MVP turnieju finałowego ME i podkreślił, że należy skupić się na najważniejszym - wspaniałym sukcesie drużyny Daniela Castellaniego.
Siatkarze otrzymali Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski z rąk premiera Donalda Tuska. Rozporządzenie prezydenckie dotyczące odznaczeń państwowych nakazuje, by w przypadku wystąpienia w stroju roboczym (w tym sportowym) order wręczyć.