Śledztwo ws. przecieku z afery gruntowej

PAP |

publikacja 17.09.2009 14:21

Do 31 października przedłużono śledztwo ws. przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa w 2007 r. - poinformował w czwartek PAP Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Dodał, że prokuratora planuje jeszcze przesłuchania świadków oraz ponowną analizę połączeń telefonicznych. Nie podał bliższych szczegółów.

Zarzuty utrudniania tego śledztwa postawiono w 2007 r. b. szefowi MSWiA Januszowi Kaczmarkowi, b. szefowi policji Konradowi Kornatowskiemu, b. szefowi PZU Jaromirowi Netzlowi i biznesmenowi Ryszardowi Krauze. Latem 2007 r. ABW, na wniosek prokuratury, zatrzymała Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla. Postawiono im zarzuty dotyczące m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Krauzem 5 lipca 2007 roku w hotelu Marriott oraz wzajemnego nakłaniania do fałszywych zeznań.

Latem br. w sprawie zeznawał szef CBA Mariusz Kamiński. Po jego przesłuchaniu pojawiły się "pewne nowe okoliczności wymagające zweryfikowania w najbliższym czasie" - podawała prokuratura.

Przesłuchanie Kamińskiego było związane z pismem, w którym wnosił o uznanie CBA za pokrzywdzonego w sprawie. Szef Biura mówił, że wystąpienie to miało związek z informacjami prasowymi, iż śledztwo może zostać umorzone. Prokuratura uznała, iż CBA nie przysługuje status pokrzywdzonego i nie dostanie ono wglądu do akt sprawy, bo przeciek z akcji godził w szeroko rozumiany interes wymiaru sprawiedliwości, a nie dobro prawne konkretnej instytucji. CBA zażaliło się na tę decyzję do sądu.

2,5 roku więzienia dla Piotra Ryby i grzywna dla Andrzeja K. - taki wyrok wydał w sierpniu br. stołeczny sąd. Obaj uznano za winnych płatnej protekcji, czyli powoływania się na wpływy w kierowanym przez Andrzeja Leppera resorcie rolnictwa i podjęcia się za łapówkę załatwienia w ministerstwie odrolnienia ziemi na Mazurach agentowi CBA udającemu biznesmena.

Ryba i K. zostali zatrzymani w lipcu 2007 r., w wyniku akcji specjalnej CBA, które dostało wiarygodną informację, iż są osoby, które mogą odrolnić dowolny grunt za łapówkę. W końcowej fazie akcji doszło do przecieku. CBA znało kalendarz wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera, który 6 lipca miał się spotkać z Rybą, ale spotkanie odwołano. K., który w tym czasie w hotelu przeliczał 3 mln zł, dostarczone przez agentów CBA, zadzwonił do Ryby. Prawdopodobnie został ostrzeżony, bo opuścił hotel. Wtedy obu zatrzymano.

Krótko po akcji premier Jarosław Kaczyński zdymisjonował Leppera - co skończyło się rozpadem koalicji PiS-Samoobrona-LPR i nowymi wyborami. Lepper twierdzi, że akcja została sfingowana, by go skompromitować i odwołać.