Na lądzie i w powietrzu

Tomasz Gołąb /PAP

publikacja 15.08.2016 13:54

1,5 tys. żołnierzy na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego. Prezydent w otwartym samochodzie.

Na lądzie i w powietrzu Jakub Szymczuk /Foto Gość Przemarsz pododdziałów, dynamiczny pokaz uzbrojenia i paradę lotniczą oglądały, jak co roku, tłumy. W defiladzie wzięli udział nie tylko polscy żołnierze oraz sprzęt i uzbrojenie polskiej armii, ale również pododdziały państw sojuszniczych i organizacji proobronnych

W al. Ujazdowskich w Warszawie odbyła się defilada wojskowa na lądzie i w powietrzu. Prezydent przybył na uroczystość w asyście Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego. Na pl. Trzech Krzyży przyjął meldunek od szefa Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysława Gocuła. Następnie obaj zajęli miejsce w odkrytym samochodzie, który wyruszył al. Ujazdowskimi. W ten sposób Andrzej Duda dokonał przeglądu pododdziałów.

Po przybyciu w okolice Belwederu prezydent oddał honory sztandarowi kompanii reprezentacyjnej, dokonał jej przeglądu, przywitał się z żołnierzami, a następnie oddał honory pomnikowi marszałka Józefa Piłsudskiego.

Przed Belwederem na prezydenta czekali m.in. premier Beata Szydło, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski i szef MON Antoni Macierewicz.

Wzdłuż al. Ujazdowskich i na pl. Trzech Krzyży zgromadziły się tłumy ludzi. Po odegraniu hymnu państwowego prezydent wygłosił przemówienie. Następnie złożył wieniec przed pomnikiem Piłsudskiego.

Na lądzie i w powietrzu   Jakub Szymczuk /Foto Gość W trakcie defilady nad al. Ujazdowskimi z północy na południe przeleciały samoloty TS-11 iskra, które ciągnęły smugi białego i czerwonego dymu. Po nich zaprezentowało się 18 śmigłowców: SW-4 puszczyk, W-3 sokół, Mi-8/Mi-17 oraz Mi-24. W dalszej kolejności na niebie pojawiło się 10 samolotów transportowych M-28 bryza, C-130 hercules i C-295M oraz szkolne PZL-130 orlik. Na końcu - 12 odrzutowców Su-22, MiG-29 i F-16.

Po przelocie samolotów rozpoczął się przemarsz pododdziałów pieszych. Wzięło w nim udział ponad 1000 żołnierzy i 61 pocztów sztandarowych. Kolumna maszerujących była rozciągnięta na ćwierć kilometra. Defilowali nie tylko Polacy, ale też ponad 200 żołnierzy z 12 innych państw. W przemarszu po raz pierwszy wzięły też udział pododdziały złożone z członków 4 organizacji proobronnych.

W al. Ujazdowskich zaprezentowały się także pojazdy - od najlżejszych motocykli i quadów po najcięższe czołgi i działa samobieżne. Można było zobaczyć m.in. samochody HMMWV, kołowe transportery opancerzone rosomak (także w wersji ewakuacji medycznej), samobieżne armatohaubice dana i krab, wyrzutnie rakietowe z pociskami NSM (należące do Morskiej Jednostki Rakietowej) i langusta, przeciwlotnicze zestawy rakietowe osa, czołgi PT-91 twardy i leopard 2 w wersjach A4 i A5. Nowością tegorocznej defilady były pojazdy z USA - czołgi abrams i transportery opancerzone bradley.

Defiladę zamknął przemarsz 13 grup rekonstrukcji historycznej, liczących prawie 350 osób.

Po defiladzie odbędzie się festyn żołnierski, zorganizowany w parku Agrykola, podczas którego zostanie zaprezentowany m.in. historyczny i współczesny sprzęt wojskowy.