Co będzie z trenerem siatkarzy?

PAP |

publikacja 18.08.2016 07:02

Prezes PZPS Jacek Kasprzyk nie chce podejmować nagłych decyzji po porażce polskich siatkarzy w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro i nie wie, czy Stephane Antiga pozostanie szkoleniowcem kadry. "Czekają nas rozmowy" - zaznaczył.

Co będzie z trenerem siatkarzy? Adam Warżawa /PAP Stephane Antiga, trener polskich siatkarzy ma o czym myśleć po przegranym wysoko ćwierćfinale z USA

"To jest sport. Cztery lata bardzo ciężkiej pracy. Dwa lata kwalifikacji do igrzysk i jeden słabszy mecz. Nie ma nas. Jest żal z powodu tego potu, który chłopaki wylali. Takie jest życie. Wygrała teraz drużyna lepsza i nie ma tu wątpliwości" - zaznaczył.

Biało-czerwoni w ćwierćfinale gładko ulegli Amerykanom 0:3.

"Pamiętajcie, że to są ludzie, którzy pracowali bardzo ciężko ostatnie dwa lata, bez chwili urlopu, wytchnienia i było mnóstwo mikrourazów. To rzeczy związane z przeciążeniem organizmu. Chłopcy naprawdę biorą tonę leków przeciwbólowych, żeby ich nic nie bolało. To żywy organizm i nie oszukamy pewnych rzeczy" - podkreślił Kasprzyk.

Polacy, lecąc do Brazylii, zapowiadali, że interesuje ich wyłącznie złoty medal. Prezes uważa, że taka postawa była słuszna, ponieważ trzeba być pewnym siebie.

"Wiadomo, że to bardzo mocny turniej i każdy chce wygrać igrzyska, ale ja będę bronił zawodników. Żałujemy bardzo, że tak się stało. Musimy teraz wrócić do kraju, ochłonąć po tym wszystkim i przeanalizować wszystko. Nie jesteśmy też w stanie powiedzieć, czy na pewno wszyscy najlepsi zawodnicy byli w tej drużynie. Może na dzień bieżący tak" - ocenił.

Trenera Antigi Kasprzyk już tak bardzo nie bronił, ale też jednoznacznie go nie oskarżał. Zachowywał dystans i prosił o chwilę zastanowienia.

"Trenera raczej też będę bronił. Oni naprawdę wyglądali dobrze, a Amerykanie postawili takie warunki, jakie postawili. Bardzo trudna zagrywka, a my do tej pory po fazie grupowej byliśmy najlepiej przyjmującą drużyną, w rankingach byliśmy bardzo wysoko" - zaznaczył.

Kasprzyk dodał, że na razie nie może zapewnić, że nie będzie zmiany trenera.

"Kontrakt się kończy i będziemy go analizować, rozmawiać. Siatkówka uczy cierpliwości. Cały czas jesteśmy mistrzami świata, tylko po prostu odpadliśmy z igrzysk. I chłopcy naprawdę chcieli wygrać" - zapewnił

Prezesowi trudno było mówić o towarzyszących mu teraz uczuciach.

"Na pewno teraz jest duży żal, smutek, rozczarowanie. Ciężko się to przeżywa. Każda porażka boli, ale prawdziwi mistrzowie potrafią z tego się otrząsnąć. Zobaczymy, czy to im się uda i kolejne turnieje będą zwycięskie" - dodał.

Jakiekolwiek decyzje w sprawie ewentualnej zmiany trenera będą najwcześniej we wrześniu.

"Na początku miesiąca będzie zarząd, ale na razie nie chcę o tym mówić. Ta grupa była monolitem i dzisiaj nastąpiło pękniecie. Zobaczymy czy to się zrośnie, czy się rozpadnie. Na razie jest za szybko. Nie chcę powiedzieć słów, których będę żałował" - podkreślił.

W czterech ostatnich igrzyskach polscy siatkarze odpadali w ćwierćfinale. Za każdym razem obiecywali walkę o medal.

"Chciałbym dalej pracować z drużyną polskich siatkarzy, ale kończy mi się kontrakt. Nie wiem jakie decyzje podejmie zarząd" - powiedział trener Stephane Antiga po przegranym z Amerykanami 0:3 ćwierćfinale.

Biało-czerwoni jadąc do Brazylii zapowiadali walkę o olimpijski medal. Mówili, że nawet srebro będzie porażką. Celowali wyłącznie w złoto.

"I byliśmy na to przygotowani, ale bez dokładnej analizy nic nie powiem. Muszę na spokojnie usiąść i przemyśleć ten mecz. Po prostu Amerykanie grali lepiej, zwłaszcza na zagrywce i przyjęciu. A my dużo błędów popełniliśmy w serwisie. To najtrudniejszy moment w mojej trenerskiej karierze. Mieliśmy marzenie, by zdobyć medal. Wiedzieliśmy, że będzie trudno. Szkoda, bo bardzo dobrze w końcu graliśmy. Dużo na to pracowaliśmy, ale to nie był nasz najlepszy mecz" - przyznał francuski szkoleniowiec.

Polacy nie istnieli w żadnym z trzech setów. Na boisku byli całkowicie bezradni.

"Trudno cokolwiek zmienić w grze, jeśli tak słabo się przyjmuje. Ta presja na zagrywce Amerykanów była bardzo duża. Mieliśmy zaledwie 41 procent wygranych piłek po idealnym przyjęciu, a zazwyczaj jest to w granicach 50-60 procent. Szkoda też kontuzji Piotrka Nowakowskiego, postawiłem na niego od samego początku, bo wierzyłem, że jest na to przygotowany. Szkoda, że złapał kontuzję" - dodał Antiga.

Jego zdaniem, najważniejszy moment nastąpił w drugim secie, kiedy biało-czerwoni wygrywali 18:13.

"Była taka akcja, gdzie atakowaliśmy chyba z pięć razy i ciągle było podbijane. Jedna zła decyzja sędziego, Amerykanie nas doszli i wygrali" - krótko streścił i przyznał, że obecnie najsłabszym elementem Polaków jest zagrywka.

"Codziennie nad tym pracowaliśmy. Nie wiem dlaczego nie wyszło" - zaznaczył.

W opinii Antigi, Polacy mentalnie tego meczu nie przegrali.

"Atmosfera przed meczem była normalna, jak zawsze. Wszyscy byli skoncentrowani, gotowi fizycznie i taktycznie. Nie widziałem nic specjalnego. Od dawna byliśmy gotowi. Wiedzieliśmy, że ćwierćfinał będzie dla nas najtrudniejszym meczem i wiedzieliśmy, na jakiego rywala będziemy mogli trafić. Rozmawialiśmy o tym kilka razy, ale gdy doszło co do czego, przegraliśmy" - dodał.

Amerykanie to zespół, z którym Polacy szczególnie nie lubią grać. W mistrzostwach świata przegrali raz - właśnie z USA. Ta porażka wówczas nie była aż tak znacząca jak teraz, bo biało-czerwoni zdołali się podnieść i wygrać cały turniej. Tu już tej szansy mieć nie będą.

"Z Francja czy Rosją wychodzi nam to lepiej. Amerykanie mają bardzo dobry blok, grają dużo pipe'a i bardzo trudno ich blokować. Stąd te trudności" - ocenił trener.

Antiga podkreślił także, że jest dumny z możliwości bycia szkoleniowcem reprezentacji Polski.

"Zawsze powtarzałem, że jestem z tego powodu szczęśliwy. Praca z moim sztabem, związkiem i zawodnikami układała się bardzo dobrze, ale zobaczymy, co będzie dalej. Sezon się skończył i jest czas na podsumowania. Zobaczymy, co związek, sponsorzy i zawodnicy zadecydują. Cały czas było fajnie pracować z tą grupą. To fantastyczna, zjednoczona grupa" - zapewnił.

Czy Antiga powinien odejść? Co o tym myślicie? Zagłosujcie w SONDZIE.