Patriarcha Cyryl zakończył wizytę na Białorusi

KAI |

publikacja 29.09.2009 19:33

Witebsk był ostatnim etapem czterodniowej podróży duszpasterskiej patriarchy moskiewskiego i Wszechrusi Cyryla na Białorusi. Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) przebywał tam od 25 września, odwiedzając w tym czasie Mińsk, Połock i Witebsk.

28 września późnym popołudniem odleciał on z tego ostatniego miasta do Moskwy. Białoruś była drugim – po Ukrainie – krajem postsowieckim, do którego udał się Cyryl od czasu, gdy 27 stycznia br. stanął na czele RKP.

Podczas pobytu w Witebsku odwiedził on główne dzielnice i miejsca tego miasta, związane z pamięcią o ofiarach ostatniej wojny, która na ziemi białoruskiej miała szczególnie krwawy charakter, złożył wieniec pod pomnikiem ofiar nazizmu na miejskim Placu Zwycięstwa i odprawił nabożeństwa w miejscowych cerkwiach.
Ostatnim punktem programu było spotkanie patriarchy z ponad 7 tys. studentów białoruskich, w tym także z seminarzystami. Podobnie jak wcześniej podczas tego rodzaju wydarzeń, gość z Moskwy wygłosił do swych słuchaczy najpierw półgodzinne przemówienie, a następnie odpowiedział na kilka zgłoszonych wcześniej pytań.

Jedno z nich nawiązywało do przeprowadzonego w ub.r. w Rosji ogólnokrajowego plebiscytu internetowo-telewizyjnego „Imię Rosji”, którego celem było wybranie postaci, mającej najbardziej symbolizować ten kraj w ciągu całej jego historii. Na pytanie, kto – zdaniem patriarchy – zasługiwałby na takie miano na Białorusi, Cyryl odparł, że jest to oczywiście sprawa mieszkańców tego kraju, ale on osobiście jako przykład podał św. Eufrozynę Połocką, której pamięć – choć żyła w XII w. – do dzisiaj budzi wiele sympatii w ludziach, a jej grób jest odwiedzany przez licznych pątników.

Zwierzchnik RKP zaznaczył przy tym, że „najważniejsze, iż bohaterem kraju nie może być pragmatyczny polityk ani twardy działacz, tyran, jak to było w przypadku, powiedzmy, Iwana Groźnego czy nawet Piotra I”. Nawet doceniając ich osiągnięcia polityczne i wojskowe, głosujący uznali, że życie osobiste tych ludzi było nie do przyjęcia. Tymczasem „połączenie mądrości, gotowości służby dla dobra ojczyzny, z wysokim poziomem życia duchowego, ze świętością – to jest to, co czyni obraz ludzi nieśmiertelnym, zamienia ich w legendę” – podkreślił patriarcha.

Swą wizytę na Białorusi rozpoczął 25 września od Mińska, gdzie odwiedził kilka miejscowych świątyń, spotkał się z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką oraz z przedstawicielami miejscowego społeczeństwa i ze słuchaczami Instytutu Teologii na Uniwersytecie Białoruskim.

Rozmowa z głową państwa, który – jak sam wielokrotnie przyznawał – bardzo ceni sobie osobiste kontakty ze zwierzchnikami RKP, trwała ponad dwie godziny, powodując poważne opóźnienia innych punktów programu. Łukaszenko kilkakrotnie podkreślał, że patriarcha jest na Białorusi jak u siebie w domu, dodając przy tym, że w kraju tym panuje pełna zgoda i współdziałanie między 25 oficjalnie zarejestrowanymi tam Kościołami i religiami. Ale mimo wcześniejszych zapowiedzi i wysiłków, podejmowanych przez prezydenta, aby właśnie na Białorusi doszło do pierwszego w historii spotkania papieża z głową prawosławia rosyjskiego, temat ten nie pojawił się w późniejszych wypowiedziach obu rozmówców, gdy mówili dziennikarzom o przebiegu ich spotkania. Co więcej, Cyryl, pytany wprost o tę sprawę, odparł z lekkim zniechęceniem, że nic mu nie wiadomo na ten temat, dodając, że RKP ma własne kanały kontaktów z Kościołem katolickim i ze Stolicą Apostolską i nie ma potrzeby korzystania z czyjegokolwiek pośrednictwa.

W stolicy kraju zwierzchnik RKP odwiedził również powstającą obecnie świątynię-pomnik Wszystkich Świętych i Ofiar Białoruskich, który ma się stać największym obiektem sakralnym w tym kraju, a zarazem narodowym jego symbolem.

W Połocku – stolicy najstarszej białoruskiej eparchii (diecezji) prawosławnej – gość z Moskwy m.in. odprawił liturgię w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego [w kalendarzu według starego stylu, tzn. juliańskiego, wypada ona 27 września – KAI] w klasztorze Zbawiciela i św. Eufrozyny i oddał cześć tej najbardziej świętej ziemi białoruskiej.

W odróżnieniu od lipcowej podróży patriarchy na Ukrainę, gdzie dochodziło do wystąpień przeciw niemu, organizowanych głównie przez miejscowych nacjonalistów, a także zwolenników niezależności tamtejszego prawosławia od Patriarchatu Moskiewskiego, wizyta na Białorusi przebiegała spokojnie, bez jakichkolwiek protestów. Główną tego przyczyną są silniejsze niż u południowego sąsiada więzi tego kraju z Rosją i wyraźnie promoskiewska polityka tamtejszego reżimu. Wszelkie dążenia do osłabienia więzów z Rosją, w tym także na płaszczyźnie kościelnej, są tam szybko tłumione.

Według Białoruskiej Agencji Informacyjnej Biełta, w kraju tym do prawosławia przyznaje się ok. 80 proc. wierzących. Pierwsza eparchia (diecezja) – połocka – powstała tam, jak podaje Biełta, w 992 r. obecnie Białoruski Kościół Prawosławny, utworzony w 1989, zwany też Egzarchatem Białoruskim Patriarchatu Moskiewskiego, dzieli się na 11 eparchii. Na 1 stycznia br. w kraju tym istniały 1473 parafie, były czynne 1274 świątynie a dalsze 152 były w budowie. Działa też 31 monasterów, 14 bractw, 9 tzw. „siestriczestw” (czyli organizacji skupiających kobiety), 5 wyższych szkół duchownych oraz ośrodki miłosierdzia i placówki oświatowe. Na czele Kościoła Białoruskiego stoi od 10 października 1978 r. egzarcha białoruski, metropolita miński i słucki Filaret (Wachromiejew).