Areszt jest dla przestępców - nie dla ich ofiar

PAP |

publikacja 24.08.2016 07:09

Do aresztu mają trafiać przestępcy, a nie ich ofiary - mówi minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Prokuratorzy dostali instrukcje, by składali zażalenia, jeśli sędziowie będą stosować areszt wobec pokrzywdzonych, którzy np. nie stawiają się na rozprawy.

Areszt jest dla przestępców - nie dla ich ofiar Jakub Szymczuk /Foto Gość Zbigniew Ziobro, prokurator generalny i minister sprawiedliwości

Instrukcję rozesłał prokuratorom regionalnym zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand.

Ma to związek ze sprawą chorego na schizofrenię nastoletniego Marka B., który w ub.r. został napadnięty na ulicy w Elblągu. Sprawca, chcąc zdobyć pieniądze na alkohol, uderzył go w twarz i zabrał mu telefon komórkowy; został ujęty. W styczniu br. do aresztu trafił sam napadnięty - sąd orzekł wobec niego 30-dniowy areszt, ponieważ pięciokrotnie nie stawiał się na rozprawy, by zeznawać jako świadek w procesie przeciw odpowiadającemu z wolnej stopy napastnikowi. Odbiór wezwań do sądu kwitowała matka chorego na schizofrenię.

"Działania sądów, nawet jeśli są legalne, nie mogą kłócić się z poczuciem sprawiedliwości. To oburzające, kiedy decyzją sądu sprawca przestępstwa jest na wolności, a jego ofiara trafia do aresztu" - skomentował dla PAP Zbigniew Ziobro.

Zgodnie z instrukcją, nie można pochopnie orzekać aresztu wobec ofiar przestępstw, nawet jeśli się uchylają od składania zeznań w sądzie w sprawach, w których występują jako pokrzywdzeni. Jeśli sądy podejmują takie decyzje, prokuratorzy powinni rozważyć złożenie zażalenia.

"Pomimo braku ustawowego zakazu stosowania aresztu wobec pokrzywdzonych, którzy nie skorzystali z uprawnień strony na etapie postępowania sądowego, prokuratorzy biorący udział w posiedzeniach sądowych, przez sam wzgląd na zasady praworządności i społeczny odbiór działań wymiaru sprawiedliwości, powinni w każdym takim przypadku dbać o interes pokrzywdzonego, poprzez bardzo wnikliwe analizowanie przesłanek zastosowania tego nadzwyczaj wyjątkowego środka" - napisał Hernand szefom prokuratur regionalnych. Przypomniał, że prokuratorom przysługuje zażalenie na decyzję sądu o areszcie, która wstrzymuje jej wykonanie.

Już w kwietniu br., gdy sprawą Marka B. zainteresowała się Prokuratura Krajowa, prokurator regionalny w Gdańsku Andrzej Golec w piśmie, do którego dotarła PAP, zwracał uwagę podległym prokuratorom okręgowym, że "aresztowanie jest sankcją ostateczną, która winna być bezwzględnie poprzedzona zastosowaniem kar porządkowych o charakterze łagodniejszym - tj. kar pieniężnych oraz zarządzeniem zatrzymania świadka i przymusowego doprowadzenia go na rozprawę". Przypominał, że nawet w przypadku orzeczenia aresztu, można go stosować na okres krótszy niż maksymalne 30 dni.(PAP)

sta/ malk/