Trzeba pomyśleć o przyszłości PZU

PAP |

publikacja 02.10.2009 16:57

Eksperci uważają za sukces zawarcie w piątek ugody między Skarbem Państwa a Eureko w sprawie PZU i tym samym zakończenie wieloletniego sporu o tę firmę. Zaznaczają jednak, że największy polski ubezpieczyciel powinien zacząć szukać strategicznego inwestora prywatnego, który opracuje plan rozwoju spółki.

Minister skarbu Aleksander Grad (P) i prezes PZU Andrzej Klesyk (L) PAP/Tomasz Gzell Minister skarbu Aleksander Grad (P) i prezes PZU Andrzej Klesyk (L)
Konferencja prasowa na temat zawartego porozumienie z Eureko w sprawie PZU, Warszawa, 02.10.2009.

Zgodnie z zawartym porozumieniem Eureko otrzyma 4,77 mld zł z czego 3,55 mld zł do końca tego roku z dywidendy specjalnej PZU przynależnej Skarbowi Państwa. Dodatkowo 1,224 mld zł trafi do Eureko ze sprzedaży 4,9 proc. akcji PZU, które SP wniesie do spółki specjalnego przeznaczenia. Niezależnie od tego, Eureko otrzyma środki z dywidendy PZU za ostatnie 3 lata.

"Bardzo dobrze, że w końcu zawarliśmy ugodę, bo w ten sposób poprawia się wizerunek Polski w oczach inwestorów, także zagranicznych. Długie wikłanie się w spór z Eureko działało na niekorzyść naszego kraju" - powiedział w PAP ekspert Forum Obywatelskiego Rozwoju Wiktor Wojciechowski.

Zaznaczył, że dywidendy i część kapitału zapasowego PZU może wesprzeć istotnie budżet państwa. "Choć oczywiście jest pytanie, kiedy te pieniądze zostaną wypłacone. Jednak niezależnie od tego, czy będzie to w przyszłym roku, czy w następnym, zmniejszy to potrzeby pożyczkowe państwa" - dodał.

Ekspert Forum podkreślił fakt, że udało się uniknąć realizacji wyroku Trybunału Arbitrażowego, który był dla Polaki bardzo niekorzystny. W 2005 r. uznał on, że Polska naruszyła umowę z Eureko. Przed Trybunałem toczyło się postępowanie o odszkodowanie w tej sprawie. Eureko domagało się ponad 35 mld zł.

"Co do przyszłości PZU, to nie jest najlepiej, że tak duża grupa ubezpieczeniowa pozostaje w rękach państwa. Rozumiem jednak, że ugoda będzie początkiem procesu sprzedaży części akcji PZU na giełdzie" - powiedział Wojciechowski. Według niego rząd powinien zacząć szukać docelowego inwestora strategicznego, który opracuje dobry plan rozwoju PZU.

Analityk w firmie doradczej Intelace Research Marcin Mazurek uważa, że ugoda MSP z Eureko to sukces dla spółki, ponieważ kończy się dla niej okres zawieszenia i kompletnego bałaganu. "PZU pozostaje firmą państwową i wydaje się, że po wieloletnim zamieszaniu wokół niej, może pozostać nią przez dłuższy czas. Z biznesowego punktu widzenia nie jest to dobre, gdyż oznacza, że polityka nadal będzie miała wpływ na PZU" - powiedział Mazurek.

Według prezydenta Centrum im. Adama Smitha Roberta Gwiazdowskiego "taka spółka jak PZU, które należy do największych ubezpieczycieli w tej części Europy, nie może być wiecznie uwikłana w spór między właścicielami. "Trzeba było to wreszcie przeciąć" - dodał.

Gwiazdowski zaznaczył, że choć konstrukcja ugody, przewidująca wypłatę pieniędzy dla Eureko z dywidendy PZU i ze sprzedaży części akcji, pod względem prawnym jest bardzo "sprytna", to jednak "diabeł - jak zwykle - tkwi w szczegółach". Dodał, że Aleksander Grad powinien pamiętać o doświadczeniach Emila Wąsacza (Minister Skarbu w rządzie Jerzego Buzka, który podpisał umowę sprzedaży 30 proc. akcji PZU konsorcjum Eureko i Big Banku Gdańskiego - PAP) i Aldony Kameli-Sowińskiej (Minister Skarbu w rządzie Jerzego Buzka, która podpisała z Eureko aneks do umowy prywatyzacyjnej PZU - PAP) i przygotować tak ostateczną umowę, by była ona jasna dla obu stron, i nie da pretekstu dla dalszych zatargów.