Bezpośrednią przyczyną protestu ponad 100 policjantów była próba samobójcza jednego z gnieźnieńskich funkcjonariuszy. W środę wieczorem 49-letni policjant z 26-letnim stażem, pracujący jako oficer dyżurny, tuż przed podjęciem obowiązków strzelił sobie w głowę. Trafił do szpitala w Poznaniu. Według jego kolegów próba samobójcza miała związek z mobbingiem stosowanym przez komendanta powiatowego.

Piątkowe spotkanie z policjantami i pracownikami cywilnymi w Gnieźnie trwało ponad dwie godziny. "Komendant po wysłuchaniu opinii funkcjonariuszy wyjaśnił im, jakie działania podjął, aby rozwiązać problemy gnieźnieńskiej jednostki" - powiedział PAP rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Komendant zarządził kontrolę doraźną w jednostce w Gnieźnie. Ma ona wyjaśnić sprawę próby samobójczej policjanta oraz przyczyny złej atmosfery panującą w jednostce, ze szczególnym uwzględnieniem stosunków przełożony - podwładni.

"Komendant Powiatowy w Gnieźnie obecnie przebywa na urlopie i jest do dyspozycji komendanta wojewódzkiego. W ciągu dwóch tygodni będą znane wyniki kontroli doraźnej, po której komendant wojewódzki podejmie decyzje, co do przyszłości powiatowej jednostki" - powiedział PAP Borowiak.

Związkowcy policyjni są zadowoleni ze spotkania. "To, co komendant u nas usłyszał to było dla niego wstrząsające. Jesteśmy dobrej myśli i mamy nadzieję na pozytywne rozwiązanie tej sprawy" - powiedział PAP wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Policjantów w Gnieźnie Krzysztof Hernacki.

Komendant policji w Gnieźnie nie chce komentować wydarzeń do czasu zakończenia postępowania kontrolnego.