Biskupi o Kościele w Europie

KAI |

publikacja 05.10.2009 08:50

Pod hasłem „Kościół i państwo w 20 lat po upadku Muru Berlińskiego” odbyło się w Paryżu w dniach 1-4 października doroczne zgromadzenie plenarne Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Zgodnie ze statutem, w obradach wzięli udział przewodniczący krajowych episkopatów i biskupi, kierujący komisjami w łonie Rady.

Biskupi o Kościele w Europie LUCAS DOLEGA ELY102/ PAP/EPA Biskupi: Jean Pierre Ricard (L), Peter Berdo (C) i Josip Bozanic (R) przed spotkaniem z prezydentem Francji.

W przesłaniu do uczestników spotkania Benedykt XVI podkreślił, że „trzeba wyraźnie odróżniać między Kościołem a państwem, ale nie można oddzielać Kościoła od społecznego i kulturalnego życia kraju”. Ojciec Święty zaznaczył, że Kościół jest wierny swej misji prawdy na rzecz społeczeństwa dostosowanego do potrzeb człowieka, jego godności i powołania. Wierność człowiekowi wymaga wierności prawdzie, stanowiącej gwarancję integralnego rozwoju człowieka. „Kościół głosi tę prawdę przez swoje nauczanie i naukę społeczną. Uczestniczy w ten sposób w budowaniu tego powszechnego Miasta Bożego, do którego zmierza rodzina ludzka” – napisał papież.

Kryzys światowy a Kościół, Rok Kapłański

Przewodniczący CCEE, prymas Węgier kard. Péter Erdő, otwierając spotkanie, mówił o postawie Kościoła wobec trwającego obecnie bezprecedensowego kryzysu finansowego. Wskazał, że Kościół winien z jednej strony solidaryzować się, pomagać i być blisko ludzi, dotkniętych tym zjawiskiem, z drugiej proponować pogłębioną refleksję nt. przyczyn i skutków kryzysu. Mówca wskazał, że znalezienie rozwiązań "technicznych" nie zlikwiduje kryzysu, ale trzeba zmienić paradygmaty, zastanowić się, na czym polega prawdziwy rozwój, który służy każdemu i całemu człowiekowi.

Prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Giovanni Battista Re zwrócił uwagę, że Europa, zajęta swymi problemami, gubi wartości chrześcijańskie w życiu społecznym, kulturalnym i politycznym. „Jest to wyzwanie dla nas, biskupów, by w poczuciu odpowiedzialności nie szczędzić sił dla ocalenia wartości, szczególnie tych niepodważalnych: życia, rodziny, centralnego charakteru osoby ludzkiej, wolności wychowania i religijnej” – zaznaczył włoski purpurat kurialny. Podkreślił, że należy promować "zdrową świeckość", która pozwala na współistnienie i współpracę wiary i rozumu. Za Benedyktem XVI powtórzył, że wiara i rozum tylko razem zbawią człowieka.

Nawiązując do trwającego obecnie Roku Kapłańskiego prymas Węgier złożył hołd księżom, bez których „pracy, często w bardzo trudnym środowisku, wśród pokus i niezrozumienia, brakowałoby ludowi Bożemu pożywienia, jakie chce mu dać Bóg: słowa Bożego, Jego przebaczenia, Ciała Chrystusa”. Rok ten winien się stać okazją do wzmocnienia krzewienia powołań, gdyż "Europa potrzebuje kapłanów". Kościół w Europie potrzebuje też świeckich, którzy w różnych środowiskach mogliby naprawdę być obliczem Chrystusa.

Przewodniczący CCEE zapewnił o solidarności biskupów Europy z papieżem. Potwierdził, że Kościół nadal będzie odważnie głosił prawdę Ewangelii we wszystkich środowiskach.

Świeckość państwa, wolność religijna i wzorce stosunków Kościół-państwo

były tematem drugiego dnia obrad. O antropologicznych i teologiczno-filozoficznych podstawach wolności religijnej mówił metropolita Dijon abp Roland Minnerath, członek Międzynarodowej Komisji Teologicznej. „Kościół ma w tej dziedzinie dobrze wypracowane nauczanie, szczególnie od czasu Soboru Watykańskiego II, a jego podstawy są zakorzenione w naturze osoby ludzkiej, która powinna móc w sposób wolny wybrać wiarę w Boga” – powiedział później KAI. Dodał, że istnieje jednak napięcie między wolnością osoby a prawdą, która się objawia w Bogu. „Dlatego wszystko staje się dla nich subiektywne, a społeczeństwo stawia wszystkie religie na tej samej płaszczyźnie” – ubolewał metropolita Dijon.

Arcybiskup zauważył, że po 40 latach ewolucji społecznej mamy wszędzie do czynienia z relatywizmem, nie ma odwoływania się do wartości przyjętych przez wszystkich, gdyż nie ma wspólnej antropologii.

Stan stosunków Stolicy Apostolskiej z państwami przedstawił biskupom abp Dominique Mamberti, odpowiedzialny za nie w watykańskim Sekretariacie Stanu. Natomiast nuncjusz apostolski przy Unii Europejskiej abp André Dupuis, stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy prał. Aldo Giordano i sekretarz generalny Komisji Episkopatów Wspólnot Europejskich (COMECE) ks. Piotr Mazurkiewicz mówili o kontaktach Kościoła z instytucjami europejskimi.

Prof. Giorgio Feliciani zapoznał zebranych z wynikami ankiety, przeprowadzonej wśród episkopatów europejskich nt. stanu stosunków Kościół-państwo. Status prawny Kościoła katolickiego jest różny w różnych krajach, zależnie głównie od miejscowych tradycji. W niektórych państwach katolicyzm jest religią państwową, gdzie indziej status prawny Kościoła gwarantuje konstytucja, specjalne ustawodawstwo dotyczące religii, a nawet kodeksy prawa kanonicznego: łaciński i wschodni. W Holandii Kodeks Cywilny uznaje autonomię Kościoła zgodnie z prawem kanonicznym, ale nie ma to żadnej mocy prawnej w państwie. W Mołdawii Kościół jest uznawany – jak to powiedział włoski badacz – jedynie jako "dostawca usług religijnych", a w krajach skandynawskich jako jedno z wielu stowarzyszeń obywateli.

Finansowanie Kościoła w Niemczech i większości kantonów Szwajcarii jest zapewnione dzięki podatkowi kościelnemu, płaconemu przez obywatela danej wspólnocie religijnej za pośrednictwem organu państwowego. W Chorwacji i Słowacji państwo co pewien czas przekazuje określone sumy na potrzeby wspólnot religijnych. W minionych dziesięcioleciach w państwach mających konkordat ze Stolicą Apostolską: w Hiszpanii, we Włoszech, na Węgrzech i Litwie wierzący mogą przeznaczyć określoną część swojego podatku państwowego na potrzeby Kościoła, do którego należą.

Feliciani stwierdził, że w niektórych krajach wypowiedzi biskupów są cenione, w innych są brane pod uwagę, ale w niektórych przechodzą niezauważone, a nawet wywołują wrogość, szczególnie gdy idą pod prąd dominującej mentalności. Zauważył też, że biskupi Anglii, Mołdawii, Polski i Portugalii wyraźnie rozróżniają między oświadczeniami nt. seksualności, rodziny, bioetyki, które wywołują reakcje negatywne albo nawet są przemilczane, a tymi, które dotyczą zagadnień społecznych, jak prawa człowieka, solidarność czy rozwój, które z kolei są docenianie i chwalone.

Po południu tegoż dnia 18-osobową grupę uczestników spotkania przyjął w Pałacu Elizejskim prezydent Francji, Nicolas Sarkozy. Zdaniem uczestniczącego w nim abp. Michalika szef państwa ma zdecydowanie pozytywny stosunek do religii i wartości podstawowych dla Kościoła i ludzi wierzących. „Zdaje on sobie sprawę, że – jak sam to określił – "diabolizowanie religii" jest groźne. Świeckość nie oznacza dla niego wrogości wobec religii. Tego rodzaju określenia w ustach prezydenta Francji budzą nadzieję. Jest to dla mnie dowód, że jest to człowiek, który chce budować przyszłość Europy i stosunki z innymi krajami świata na zdrowych fundamentach” - stwierdził w rozmowie z KAI przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Bioetyka, media, powołania – trzeci dzień obrad

Trzeci i ostatni dzień obrad rozpoczął się Mszą św. w sanktuarium Matki Bożej Cudownego Medalika przy rue du Bac. W kazaniu przewodniczący Niemieckiej Konferencji Biskupiej abp Robert Zollitsch podkreślił, że w Europie wolność religijna jest w zasadzie uznawana, a Kościół i państwo działają we własnej przestrzeni bez ciągłych starć. "Droga Kościoła we współczesnym świecie powinna być drogą Jezusa" – wskazał hierarcha i wyjaśnił, że polega ona na służbie i mądrej radzie świadczonej "wielkim i małym".

Szeroko dyskutowane ostatnio w Europie zagadnienia bioetyczne omówił wiceprzewodniczący CCEE kard. Jean-Pierre Ricard. Powołując się na francuskie doświadczenia, podkreślił, że Kościół nie może jedynie wydawać oświadczenia po uchwaleniu ustawy przez parlament. "Chcemy uczestniczyć w poprzedzającej tę decyzję debacie" – stwierdził metropolita Bordeaux. Poinformował, że episkopat Francji powołał grupę roboczą, która wypracowała opinię jako wkład Kościoła do refleksji nt. uregulowań prawnych. Stanowisko to przedstawiono na forum nie tylko biskupów, ale także w terenie, aby rozpocząć dyskusje na tematy bioetyczne. W efekcie powstała książka "Bioetyka". Uruchomiono też stronę internetową, pomyślaną zarówno jako miejsce prezentacji stanowiska Kościoła, jak i forum do dyskusji.

Kard. Ricard powiedział, że broniąc wizji katolickiej, odwoływano się nie do zasad religijnych, lecz do zasad powszechnie uznanych we współczesnym społeczeństwie. "Dążymy bowiem do dobra wspólnego wszystkich obywateli, a nie tylko katolików" - wyjaśnił wiceprzewodniczący CCEE.

Metropolita Paryża kard. André Vingt-Trois podzielił się refleksją nt. narzucania we współczesnej kulturze "ideologii rodzaju" (gender), według której różnica seksualna jest "produktem" głównie kulturowym, bez fundamentu biologicznego. Zaangażowanie w relację seksualną należy więc do porządku wyboru: wybiera się homoseksualizm lub heteroseksualizm, nie ma natomiast naturalnej predyspozycji w tym kierunku. "Oznacza to, że różnica płci nie jest już konstytutywna dla związków międzyosobowych, lecz stanowi jedynie przypadkową charakterystykę" – wyjaśnił francuski kardynał.

Sprawozdania z rocznej pracy komisji działających w łonie CCEE złożyli ich przewodniczący. Bp Jean-Michel di Falco, kierujący komisją ds. mediów, zapowiedział rozpoczęcie na jej spotkaniu w listopadzie br. projektu dotyczącego internetu: jakie są korzyści z posługiwania się nim, ale też jakie ryzyko zawiera w sobie korzystanie z jego zasobów" – oświadczył ordynariusz Gap.

Zdaniem przewodniczącego Włoskiej Konferencji Biskupiej kard. Angelo Bagnasco, media, atakując papieża i Kościół, skupiają się na wypowiedziach Benedykta XVI nt. zasad, których Kościół zmienić nie może, mało interesują się natomiast jego nauczaniem duszpasterskim w czasie środowych audiencji ogólnych. Mówca ubolewał nad występującą w mediach tendencją do zwracania niewielkiej uwagi na papieża jako świadka i głosiciela Ewangelii, i przywiązywania zbyt dużej wagi do jego postaci jako intelektualisty i polityka.

Uczestnicy obrad wysłuchali rocznych sprawozdań z prac różnych komisji, które przedstawili ich przewodniczący. Omówiono dwa ważne tegoroczne wydarzenia ekumeniczne: zgromadzenie ogólne Konferencji Kościołów Europejskich (KEK), które odbyło się w lipcu w Lyonie, i zbliżające się I Europejskie Forum Katolicko-Prawosławne na greckiej wyspie Rodos (23-27 listopada). Poruszono sprawę współpracy CCEE z podobnymi kontynentalnymi radami episkopatów w Afryce (SECAM) i Ameryce Łacińskiej (CELAM), o czym mówili wiceprzewodniczący tych gremiów.

Wiceprzewodniczący CCEE kard. Josip Bozanić z Chorwacji mówił o znaczeniu Roku Kapłańskiego, a bp Michel Dubost z Francji o potrzebie pomocy chrześcijanom w Ziemi Świętej. Natomiast bp František Lobkowicz przedstawił owoce niedawnej podróży apostolskiej Benedykta XVI do Czech.

Zgromadzenie plenarne zakończyła 4 października w paryskiej katedrze Notre-Dame Msza św., której przewodniczył miejscowy arcybiskup kard. André Vingt-Trois. Wśród koncelebransów byli: abp Józef Michalik i bp Wojciech Polak.

Orędzie „Europo, miej nadzieję”

Na zakończenie uczestnicy obrad ogłosili Orędzie „Europo, miej nadzieję. 20 lat po upadku Muru Berlińskiego – odnaleźć na nowo zapał, głosić nadzieję”. Podsumowano w nim blaski i cienie tych 20 lat, zwracając uwagę m.in. na wkład do odzyskanej wolności tych wszystkich ludzi w Europy Środkowej i Wschodniej, których nie złamał brak wolności. Na pierwszym miejscu wymieniono w tym kontekście polską Solidarność, a także Jana Pawła II „i jego przenikliwą wizję Europy, opartej na fundamentach wiary, dobra wspólnego i pokoju”.

Jednocześnie dokument zwraca uwagę, że nowa wolność była również „łaską dla Kościołów”, które odzyskały swobodę działania, organizacji i ewangelizacji. I mimo istniejących jeszcze niedociągnięć i braków, „jesteśmy świadomi drogi, jaką przemierzyliśmy w ciągu tych 20 lat” – napisali biskupi, dziękując za ten szczególny „znak czasów” Bogu – Panu czasów i historii.

Ale „ten cudowny zapał europejski o silnym podłożu etycznym bardzo osłabł”, o czym świadczą np. wysoka absencja w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego i niezrealizowane jeszcze wysiłki włożone w budowę nowej Europy. Zdaniem biskupów wpływ na to miało szereg czynników, np. wzrost dobrobytu wielu osób, co jednak nie może zaspokoić serca człowieka, gdyż „nie samym chlebem żyje człowiek”, nadmierne stawianie na jednostkę, jej wybory i poszukiwania kosztem społeczeństwa, co grozi zamykaniem się w kręgu własnych interesów i korzyści, i wreszcie pokusa relatywizmu w społeczeństwie pluralistycznym, tworzenia własnych norm i praw, bez liczenia się z normami wspólnymi. „Niepokoją nas liczne projekty ustaw w naszych krajach lub instytucjach europejskich, sprzeczne z prawdziwym dobrem człowieka i społeczeństwa” – czytamy w Orędziu.

Nie nastraja optymizmem spadek przyrostu naturalnego i przyszłość demograficzna kontynentu, ale biskupi zapewniają, że „nie chcą być prorokami zła”, a „nasza wiara każe nam nieść społeczeństwu europejskiemu, w którym żyjemy, spojrzenie jasne i pełne nadziei”.

Orędzie broni też życia od poczęcia aż po naturalną śmierć nie jest sprawą przegraną, podkreślając, że jest ono „podstawą społeczeństwa prawdziwie ludzkiego”. Na zakończenie stwierdza, że „budowa Europy jest rzeczywiście przygodą, którą warto przeżyć. Każdy ma tam swe miejsce i każdy jest tam oczekiwany. (...) Nie zapominajmy, że jesteśmy uczniami Tego, który powiedział każdemu: «Ufaj. Powstań i idź!”.